Kacper Tekieli zginął w szwajcarskich górach 17 maja. Miał 38 lat. Alpinista wspinał się samotnie na jeden z najbardziej znanych szczytów Alp Szwajcarskich, Jungfrau, który mierzy aż 4158 m n.p.m. Jego marzeniem było zdobycie wszystkich czterotysięczników. Sportowiec osierocił półtorarocznego syna. Chłopiec jest owocem jego miłości z Justyną Kowalczyk. To właśnie ona podzieliła się publicznie szczegółami jego pogrzebu.
"Pogrzeb Kacperka odbędzie się 30.05.2023 o 14.30 w Gdańsku na Cmentarzu Oliwskim. Bardzo proszę, by zamiast kwiatów, wieńców itd. wspomóc schronisko dla zwierząt! Mój kochany Mąż zwierzęta uwielbiał i na wszystkie możliwe sposoby przez całe swoje życie im pomagał" — przekazała mistrzyni olimpijska na Twitterze. Chodzi o schronisko "Promyk" w Gdańsku. Przy okazji napisała o synu. "Bardzo również proszę o uszanowanie prywatności Hugotka, najbliższej rodziny i zrozumienie naszego bólu i straty. Pożegnanie będzie miało charakter świecki" - dodała Justyna Kowalczyk.
Justyna Kowalczyk po urodzeniu dziecka skupiła się na rodzinie. Przejęła większość obowiązków wychowawczych, aby jej partner mógł spełniać marzenia. "Mój mąż jest bardzo aktywnym człowiekiem, alpinistą. Ktoś taki potrzebuje bardzo urozmaiconego treningu, podobnego jak w biegach narciarskich. Staram się pomagać mu, żeby bez przerwy był na bardzo wysokich obrotach (...). Gdy pojawiło się nam dziecko, ja przejęłam większość obowiązków - zdradziła Justyna Kowalczyk w jednym z ostatnich wywiadów.
Para uwielbiała podróżować. Ponieważ Kacper Tekieli kochał góry, często w nich bywali. O jednym ze spontanicznych wypadów mówiła w wyżej wspomnianej rozmowie. "Pojechaliśmy kamperem we trójkę w góry na dwa i pół miesiąca. Jesteśmy z synkiem w kamperze, czasem robimy jakieś wycieczki, a Kacper realizuje w tym czasie swoje cele w górach w Alpach. Wspólnego rodzinnego czasu też nam nie brakuje" - opowiadała Kowalczyk. Wtedy wyznała też, że we wrześniu planuje wybrać się z rodziną w cieplejsze miejsce, aby powygrzewać się na słońcu. Niestety, tragiczna śmierć alpinisty zniweczyła plany.