Karaś pędzi, a Włodarczyk ma dość. Zablokowała komentarze na Instagramie. "Mam normalne życie i obowiązki"

Robert Karaś jest na dobrej drodze, aby odnieść sukces podczas wyścigu w Brazylii. W tym samym czasie jego życiowa partnerka Agnieszka Włodarczyk musi mierzyć się z komentarzami internautów. Jest ich tak dużo, że postanowiła zablokować możliwość wypowiadania się pod jej relacjami.

Robert Karaś bierze udział w World Cup Brasil Ultra Tri. Ma do pokonania 38 kilometrów w wodzie, 1800 kilometrów na rowerze oraz 422 kilometry biegu. Polak utrzymuje znakomite tempo i ma szansę odnieść wielki sukces. Rodacy mocno mu kibicują i na bieżąco śledzą kolejne osiągnięcia. Życiowa partnerka sportowca, Agnieszka Włodarczyk, tym razem nie zdecydowała się towarzyszyć mu w Brazylii, a zamiast tego została z synem w domu. Aktorka mimo tego i tak czuje się jak w oku cyklonu. Wszystko przez komentarze internautów, którzy nie dają jej spokoju.

Zobacz wideo Agnieszka Włodarczyk bawiła się na weselu w sukience sprzed 20 lat. Pokazała przygotowania do tej imprezy

Agnieszka Włodarczyk ma dość internautów. Zablokowała komentarze

Agnieszka Włodarczyk zdecydowała się wyłączyć komentarze w relacjach. Przyznała, że internauci zbyt natarczywie dopytywali ją o postępy męża World Cup Brasil Ultra Tri. "Pierwszy raz musiałam wyłączyć komentowanie przy relacjach. Rozumiem ten szał, emocje i zachwyt. Sama jestem pod wrażeniem tego, co robi Robert, ale ja też mam tu normalne życie i obowiązki" - czytamy w zamieszczonym poście. W relacji dopowiedziała natomiast, że będzie dodawała nowe informacje wtedy, jak znajdzie czas. "Nie obraźcie się, ale nie da się inaczej" - skwitowała.

Madeline McCann Przełom w sprawie Madeleine McCann? Policjant nie ma wątpliwości. "Coś wiedzą"

Agnieszka Włodarczyk zablokowała komentarze. Internauci dyskutują

W komentarzach rozpętała się dyskusja. Jedna internautka skomplementowała Karasia, sugerując, że Włodarczyk irytowały liczne komentarze od fanek jego urody. "Przyznam szczerze, że myślałam, że napiszesz, że musiałaś wyłączyć komentowanie, bo za dużo dziewczyn pisało, jaki twój facet jest hot". Inna fanka wytłumaczyła, że zachowanie internautów wynika po prostu z sympatii i ciekawości. "Każdy to rozumie, ale myślę, że nikt nie robi tego złośliwe. Ludzie też to przeżywają i tyle. Skoro są relacje, to ludzie z sympatią się do tego odnoszą" - czytamy. Są też i tacy, którzy widzą brak spójności w zachowaniu Włodarczyk. "Najpierw prosisz internautów, żeby zadali ci pytanie, bo masz czas, a później narzekasz [...]. No straszne. Jakoś tak niemiło się zrobiło na twoim profilu". Na ten ostatni komentarz aktorka postanowiła odpowiedzieć. "'Zadaj mi pytanie' wrzuciłam, kiedy miałam chwilę na odpowiedzi. Szkoda, że tego nie rozumiesz" - skwitowała.

Więcej o: