Qczaj sporą część swojego życia spędził na Podhalu i w Krakowie, jednak rodzice trenera lata temu wyemigrowali za ocean. To właśnie w USA przebywa obecnie sporo krewnych rodowitego górala. 36-latek nieczęsto widuje się z rodziną, ostatnio zrobił jednak wyjątek i odwiedził bliskich. Miał ku temu ważną okazję - jego młodsza krewna przystąpiła do sakramentu pierwszej komunii świętej. Impreza, która odbyła się tuż po uroczystościach kościelnych, była zorganizowana z przytupem.
Qczaj pokazał na Instagramie, jak bawił się w towarzystwie kuzynostwa. Spotkanie rodzinne odbyło się w Chicago, w specjalnie wynajętej na tę okazję sali. Rodzina trenera bawiła się do skocznej muzyki. Była zapewniona także ścianka, na tle której można było zapozować do pamiątkowej fotografii. Sam Daniel Kuczaj wprost przyznał, że biesiada towarzysząca pierwszej komunii świętej bardziej przypominała typowe, wiejskie wesele niż skromne celebrowanie. Trener nie ukrywał, że na imprezie bawił się doskonale, a jego młodsza krewna była zachwycona jego obecnością. Więcej zdjęć z wydarzenia znajdziesz w naszej galerii, w górnej części artykułu.
Miało mnie tu nie być, bo praca, projekty i inne rzeczy, które stają się mało ważne, gdy słyszysz od szczęśliwego dziecka: Wujek dziękuję, że jesteś. Chciałem się z wami podzielić swoim szczęściem i przesłać pozytywne #komuniavibes z Chicago! - napisał trener na Instagramie.
Qczaj w rozmowie z Łukaszem Jakubiakiem przyznał, że jego dorastanie nie należało do najłatwiejszych. Daniel wychował się w rodzinie dotkniętej problemem alkoholowym. Jego ojciec był przemocowcem, który maltretował dzieci i żonę. Kiedy przyszły trener był dzieckiem, jego rodzice wyjechali do USA. Tam sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła. Po latach Kuczaj zadecydował, że zrobi wszystko, by uwolnić matkę od uzależnionego od alkoholu ojca. Tak w wywiadzie wspominał dramatyczne spotkanie z mamą po latach: Tak naprawdę uwolniłem ją od mojego taty. Zrobiłem to, kiedy po dziewięciu latach niewidzenia się z nim zobaczyłem moją mamę. Nie widziałem jej sześć lat, bo wyleciała do Stanów. Kiedy zobaczyłem moją mamę bez zębów na lotnisku, wyglądała jak zapuszczona, zniszczona kobieta.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!