Laluna zyskała popularność dzięki "Królowym życia" w stacji TTV. Dała się tam poznać szerszej publiczności jako miłośniczka luksusu i medycyny estetycznej. W ostatnim czasie możemy ją także oglądać w produkcji "Diabelnie boskie", która jest niejako kontynuacją formatu "Królowych". W jednym z odcinków kamery towarzyszyły jej podczas wizyty u księgowej. Laluna dowiedziała się wówczas, że działalność, którą prowadzi, skończył się okres płacenia niskiego ZUS-u. Uczestniczka nie była zadowolona.
Kiedy Laluna dowiedziała się, że już niedługo będzie musiała płacić do ZUS-u więcej pieniędzy, wpadła na pomysł wliczania kosztów z zakupionych produktów na rzecz działalności gospodarczej. Od razu do głowy wpadła jej tzw. kreatywna księgowość.
Czyli wszystko, co sobie kupię, futro okulary, to jestem w domu! Takie drogie futro, odliczę sobie, torebkę Balenciaga, ile będziemy mogli odprowadzić? - rozentuzjazmowana zapytała księgowej.
Okazało się jednak, że Laluna nie ma pojęcia, że "odliczanie" jej nie dotyczy, gdyż jest na tzw. podatku ryczałtowym. Kiedy zaczęła wymieniać księgowej takie produkty, jak torebki, zegarki czy ubrania, ekspertka uświadomiła ją, że po zmianie formy rozliczenia będzie mogła odliczać tylko i wyłącznie z rzeczy, które służą jej w celach służbowych. Laluna wpadła zatem na pomysł, że zorganizuje sesję zdjęciową z perukami pokazowymi. "Do tego kupię sobie futro, bo muszę jakoś wyglądać, żeby zaprezentować peruki. Czy wtedy będę mogła sobie to wziąć w koszty?" - zapytała księgową. Ekspertka odpowiedziała, że tak, pod warunkiem że będą to rekwizyty.
Ale wk***ia mnie, że muszę ten ZUS teraz więcej płacić. Wolałbym se nowe buty kupić - skwitowała Laluna i dodała przed kamerami: Nie lubię wizyt u księgowej, bo to tak, jakbym siedziała w Chinach i kur**a Chińczyk do mnie gadał, nic nie rozumiem.
Laluna uwielbia ubrania luksusowych marek i drogą biżuterię, o których przeciętny Polak może tylko pomarzyć. Nie ulega wątpliwości, że na te przyjemności trzeba mieć niemałe pieniądze. Gwiazda w ostatnim czasie została zapytana przez jednego z dziennikarzy, za ile - jej zdaniem - można w Polsce godnie żyć. "Myślę, że 10 tys. każdemu by starczyło" - przyznała. Prowadzący kanału na YouTubie "Dla Pieniędzy" chwilę później dopytał gwiazdę, czy za osiem tys. również jej zdaniem dałoby się przeżyć. Laluna odpowiedziała twierdząco, dodając, że byłoby wówczas "parę butów mniej". Choć trudno ocenić wypowiedź Laluny - miesięczne wydatki to kwestia subiektywna, jak i uwarunkowana miejscem zamieszkania w Polsce - to i tak zdołała wzbudzić emocje.