Blanka Lipińska popularność zyskała dzięki napisaniu serii erotyków "365 dni". Chociaż krytycy zmiażdżyli powieści i powstałe na ich kanwie filmy, to 37-latka nie przejmuje się ostrymi opiniami i ociera łzy zarobionymi pieniędzmi. Na bestsellerowej serii zarobiła wystarczająco dużo, żeby teraz podróżować w najodleglejsze miejsca świata i żyć w bardzo komfortowych warunkach. Jej bezkompromisowość uwidacznia się nie tylko w podejściu do krytyków, ale również w kontakcie z fanami. Niedawno oberwało się obserwatorce, która opisała spotkanie z aktorem znanym z "365 dni", Michelem Morronem.
Lipińska zorganizowała na Instagramie popularną wśród influencerów serię Q&A. W relacjach odpowiadała na pytania otrzymane od obserwatorów. Pewna internautka postanowiła wykorzystać okazję i opisała próbę nawiązania kontaktu z filmowym Massimo. Aktor miał zignorować jej prośbę o autograf i wspólne zdjęcie. Wiadomość od fanki rozwścieczyła Blankę. Autorka bestsellerowej serii nie przebierała w słowach.
Blanka Lipińska Instagram, @blanka_lipinska
To jest bardzo błędne myślenie pod tytułem, że osoby publiczne mają obowiązek zawsze mieć doskonały nastrój pozwalający ludziom na życzenia względem nich. (...) Nie masz pojęcia jak on się czuł tego dnia... I kompletnie cię to nie obchodziło, bo dla ciebie ważne było, że na Insta nie mogłaś się tym pochwalić. Wybacz, ale tacy ludzie jak ty mają zerową empatię, nie zakładają, że to żywa osoba, a nie robot czy posąg. Ty chcesz zdjęcie, ty masz dostać! To może ja odwrócę pytanie, czy wam wali w łeb, że traktujecie ludzi jak przedmioty? A w dodatku takie, które należą do was?
Reakcja 37-latki nie dziwi, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że Michele i Blanka są ze sobą w przyjaznej relacji. Aktor chętnie publikuje zdjęcia w towarzystwie autorki "365 dni". Ostatnio ich wspólna fotografia wywołała nawet niemałe zamieszanie, filmowy Massimo pokazał bowiem, jak gwiazda wygląda bez filtrów i obróbki graficznej. Obserwatorzy mieli wątpliwości, czy zdjęcie zostało zaakceptowane przez pisarkę, ta jednak dosadnie zakończyła tę dyskusję: Dostałam dużo wiadomości, czy jestem zła na Mikiego, że wrzucił takie moje zdjęcia. Jakby wam to powiedzieć, zapozowałam do tych zdjęć, zapozowałam to jest bardzo dużo powiedziane, i wyglądam na nich tak, jak wyglądam, bo tak chciałam na nich wyglądać. Wiecie, dystans i jeszcze raz dystans.