Paulina Smaszcz od lat organizuje warsztaty dla kobiet. Teraz przed nią obóz taneczny organizowany z Michałem Danilczukiem, który w ostatniej edycji "Tańca z Gwiazdami" doszedł do finału z Jackiem Jelonkiem. Okazuje się, że Kobietę-Petardę i tancerza łączy wyjątkowa więź i mężczyzna jest dla niej "lekiem na całe zło".
Paulina Smaszcz ma za sobą trudny czas, czego efekty są odczuwalne do dzisiaj. Rozwód z Maciejem Kurzajewskim, a później ich medialna batalia o "prawdę", do tego poważne problemy zdrowotne i dużo hejtu w sieci, odcisnęło piętno na jej psychice i samopoczuciu. W rozmowie z Plotkiem Kobieta-Petarda nie ukrywa, że czuje się zmęczona i wypalona. Na szczęście w jej życiu jakiś czas temu pojawił się Michał Danilczuk, Bizneswoman nie może się go nachwalić i wyznała nam, co ich naprawdę łączy.
Michał to mistrz, bomba energetyczna, optymizm, entuzjazm i otwarcie na świat. Ja potrzebuję spotykać już na swojej drodze, dobrych, inspirujących, wspaniałych ludzi. Jestem zmęczona i wypalona, czuję, że jestem w zawieszeniu i walczę, by przetrwać każdy dzień. W pracy z Michałem zapominam, o tych złych aspektach życia. Michał wprowadza nowy wymiar w moje życie. Tym nowym wymiarem jest też taniec - zdradziła Plotkowi Paulina Smaszcz.
Po tym jak Paulina Smaszcz zaczęła być widywana coraz częściej u boku Michaela Danilczuka, zaczęły pojawiać się domysły, że może przygotowuje się do udziału w nowej edycji "Tańca z Gwiazdami". Czy tak jest rzeczywiście i jesienią Kobieta-Petarda będzie pląsać na najpopularniejszym parkiecie w Polsce? Choć udział w show takiej nietuzinkowej osoby na pewno urozmaiciłby program, nie ma na to szans. Paulina Smaszcz nie uważa się za gwiazdę. Do tego problemy zdrowotne nie pozwalają jej na intensywne treningi, których wymaga program.
Uwielbiam tańczyć, ale ani kondycja, ani zdrowie nie bardzo na to pozwala, więc powoli kropla drąży skałę. Uczę się na nowo w drugiej połowie życia ufać sobie, nie zważając na opinie i krytykę innych. Chcę iść swoją własną drogą, może w rytmie tańca. Nie jestem ani gwiazdą, ani tancerką, więc co ja miałabym w programie robić? Z przyjemnością, posiedzę na widowni, podziwiając pary na parkiecie - wyznała Plotkowi Paulina Smaszcz.
To co połączyło Paulinę Smaszcz i Michała Danilczuka to wspólna praca. Przy okazji Kobieta-Petarda opowiedziała nam o ich obozie tanecznym, który zaplanowany jest na drugą połowę lipca w Augustowie. "Razem z Michałem Danilczukiem przygotowujemy camp taneczny dla osób w każdym wieku. Moja część będzie merytoryczna o codzienności i funkcjonowaniu w niej, a Michał będzie prowadził zajęcia taneczne. Dużo zabawy, ćwiczeń, ale też zrozumienia i samoświadomości poprzez edukację" - powiedziała Plotkowi Kobieta-Patarda. "Stworzyliśmy też warsztaty dla wszystkich Panień Młodych, z Mamami, Świadkowymi, druhnami, teściowymi, które chcą być doskonale przygotowane, przekonane o swojej wartości podczas ślubu i na całe życie w związku. Oczywiście panów również zapraszamy" - dodała.