• Link został skopiowany

Zapadł wyrok w sprawie postrzelenia operatora na planie filmu Vegi. "Trudno się z tego cieszyć" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Mimo że od czasu postrzelenia na planie filmu Patryka Vegi minęło kilka lat, Petro Aleksowski nadal cierpi. Kilka dni po usłyszeniu wyroku w sprawie karnej przeciwko strzelcowi, operator opowiedział Plotkowi, jak teraz wygląda jego życie.
Petro Aleksowski
Fot. facebook.com/petro.aleksowski.338

Operator Petro Aleksowski ma dziś 54 lata. Przed wypadkiem z branżą filmową związany był od 1989 r. Przez wiele lat pracował z Patrykiem Vegą. Poza tym odpowiadał za zdjęcia m.in. do filmu "Cześć, Tereska", "Świnki" czy seriali "Kochaj mnie, kochaj!" i "Pensjonat pod różą". W 2016 mężczyzna przeżył prawdziwy dramat, po którym do dziś trudno mu się pozbierać. Na planie filmu krótkometrażowego "Czerwony punkt", został przez przypadek postrzelony przez byłego żołnierza GROM-u, który grał z nim w jednej ze scen. Operator był przekonany, że strzału w niej nie będzie, a cała sekwencja ograniczy się tylko do skierowania w jego stronę wiązki lasera. Po tym wydarzeniu przeszedł trzy skomplikowane operacje. W nogę wszczepiono mu implant łączący biodro z kolanem, bo jego kość udową roztrzaskał pocisk. Ostatnio w jednej ze spraw, którą wniosła prokuratura, po kilku latach ciężkich sądowych batalii, zapadł nieprawomocny wyrok. Inne jeszcze będą się rozgrywać.

Zobacz wideo Filmy biograficzne, które powstały wbrew woli zainteresowanych. Jeśli chcesz tego uniknąć, bądź jak Patryk Vega

Wyrok w sprawie postrzelenia Petro Aleksowskiego na planie filmu Vegi

Petro Aleksowski od kilku lat walczy w sądzie o sprawiedliwość. Pozwał nie tylko producenta "Czerwonego punktu" - Opus Film, ale i Ireneusza Sz. - byłego żołnierza GROM-u, który go postrzelił. "W imieniu naszego klienta dochodzimy zadośćuczynienia, odszkodowania i renty" - mówił "Wyborczej" w 2019 roku radca prawny Aleksowskiego Piotr Sławek. Kwot, o które wtedy walczyli, nie podał, zapewniając jedynie, że "są wysokie jak na polskie warunki". "Gdyby zachowano wszelkie zasady bezpieczeństwa, do tego wypadku nie miało prawa dojść", podkreślał.

Kilka dni temu w jednej z kilku spraw, które toczą się w związku z jego postrzeleniem, zapadł w końcu nieprawomocny wyrok. "21.4.2023 po 6 latach, 5 miesiącach i 3 godzinach od postrzelenia mnie, po 22 rozprawach sądowych zapadł wyrok (nieprawomocny) skazujący strzelca, potwierdzając fakt postrzelenia mnie na planie filmu 'Czerwony punkt', produkcja Opus Film, reżyseria Patryk Vega", napisał Petro Aleksowski na Facebooku i pokazał zdjęcie z momentu postrzału.

Jak dziś czuje się Petro Aleksowski?

Jak na razie Petro Aleksowski nie chce komentować wyroku sądu. "Wyrok jest na razie nieprawomocny. Proszę w tej sprawie kontaktować się z rzecznikiem sądu" - mówi Plotkowi. Mężczyzna w rozmowie z nami nie ukrywa jednak ulgi i opowiada o stresie, jaki czuje za każdym razem w sądzie. "Strasznie długo to trwało. Gdyby wyrok zapadł niedługo po rozpoczęciu sprawy, to byłbym szczęśliwy. A tak po takim czasie, trudno się z tego cieszyć. Na pewno mogę powiedzieć, że całe szczęście, że jedna z tych strasznych spraw się skończyła. Te rozprawy są bardzo stresujące. Bywanie na nich nie jest łatwe i rozgrzebuje stare rany, przypominając za każdym razem piekło, jakie przeżyłem", opowiada Plotkowi poszkodowany operator. Jak dziś wygląda jego stan zdrowia?

Póki nie mam aktualnych wyników, to mogę tylko powiedzieć, że jestem w różnym stanie. Każdy dzień to wielka niewiadoma. Ciężko się z tym żyje. Jednak uszczerbek na zdrowiu jest dosyć duży. Nie działa mi dobrze unerwienie czy przepływ krwi. Tak naprawdę nigdy nie wiem, w jakiej formie się obudzę. Często nie śpię. Moje życie już nigdy nie będzie takie, jak przed postrzałem - mówi nam.

Do czasu publikacji artykułu, rzecznik jednego z warszawskich sądów, w którym rozgrywała się sprawa przeciwko Ireneuszowi Sz., nie odpowiedział na naszą prośbę o komentarz do wyroku.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: