Tamara Arciuch od lat tworzy szczęśliwy związek z aktorem Bartłomiejem Kasprzykowskim, z którym doczekała się dwójki dzieci - Michała i Nadii. Jednak od 1997 do 2011 roku była żoną aktora i reżysera Bernarda Szyca. Ze związku mają syna Krzysztofa Maksymiliana, który dziś ma 24 lata i pracuje w mediach. Chłopak czasem pojawia się na Instagramie sławnej mamy. Tak też było w tę Święta Wielkanocne.
Aktorka na Instagramie chętnie pokazuje kadry zarówno zawodowe jak i te prywatne. Chętnie dzieli się rodzinnymi chwilami. Tak też było w tegoroczną Wielkanoc. Pogoda dopisała, dlatego gwiazda wybrała się z najbliższymi na spacer, a także spędzała czas w ogrodzie. Nie mogło zabraknąć najstarszego syna aktorki Krzysztofa. Co roku spędza on święta Wielkiej Nocy z mamą. Chłopak ma obecnie ciemny zarost i bujne loczki.
24-letni syn Tamary Arciuch stroni od mediów. Nie jest też szczególnie aktywny na Instagramie. Działa w rozgłośniach radiowych, ale nie wykorzystuje popularności sławnej mamy, by się wybić. Ciężko pracuje na swoje, opowiada o muzyce i ją tworzy. Warto przypomnieć, że kilkanaście lat temu miał szansę iść w ślady mamy, bo zagrał w dwóch produkcjach. Krzysztof pojawił się w filmie "Długi weekend". Zagrał też gościnnie w jednym z odcinków serialu "Niania", w obsadzie, którego była jego mama. Chłopak pracuje w internetowej stacji Aktywne Radio i prowadzi audycję "Smells Like Toxic". Specjalizuje się w muzyce z lat 80. i 90. Przeprowadza również wywiady z muzykami. Zdarza mu się także pisać recenzje. Śmiało można powiedzieć, że jego życie kręci się wokół muzyki. Oprócz tego jest perkusistą w zespole MopS.