Paulina Holtz zasłynęła dzięki roli Agnieszki Lubicz z serialu "Klan". Aktorka jest związana z tą produkcją od ponad 26 lat. Poza znaną telenowelą Holtz zagrała w takich filmach jak "Ile waży koń trojański", "Ryś", "Jak to się robi z dziewczynami" czy "Wrobiony". Aktorka jest córką reżysera Witolda Holtza oraz aktorki Joanny Żółkowskiej, która również gra w "Klanie". Rodzina razem spędza tegoroczne święta, co można zauważyć w mediach społecznościowych.
Aktorka dodała na Instagrama świąteczne zdjęcie z następującym podpisem: "Moje najukochańsze dwie połówki, z których powstałam cała ja. Dobrych świąt dla wszystkich. Odpoczywajcie i cieszcie się bliskimi". Fani nie kryli zachwytu rodzinnym zdjęciem. Pod postem nie zabrakło ciepłych słów ze strony obserwatorów aktorki.
Paula, jesteś totalnym miksem wspaniałych rodziców! Ekstra rodzice, przefajna córka!
Joanna Żółkowska podczas pierwszych lat życia córki prężnie rozwijała swoją karierę. Grała w teatrze, filmach, a także była członkinią kabaretu. Witold Holtz wspierał partnerkę w jej karierze i zajmował się małą Pauliną. Przyznał, że pełnił dla niej rolę drugiej mamy. Jako reżyser mógł poświęcić popołudnia i wieczory na wychowywanie córki. Niestety związek rodziców Pauliny Holtz nie przetrwał próby czasu. Para rozstała się, gdy aktorka miała 13 lat. Aktorka z czasem przyzwyczaiła się do tego, że rodzice nie mieszkali pod jednym dachem. "Nam najbardziej zależało na tym, żeby ona przeszła przez to suchą stopą. Powiedzieliśmy Paulinie, że to niczego nie zmienia w naszym stosunku do niej, że ją kochamy tak, jak kochaliśmy, że to nie ma w ogóle z nią nic wspólnego. To nam się coś nie udało" - wyznała Żółkowska dla "Świata Kobiety".
Tak Żółkowska wspomina dzieciństwo córki: "Dzieci dzielą się na takie, które trzeba popychać, i takie, które trudno jest złapać. I Paulinka należała do tej drugiej grupy. Trzeba było być czujnym, mieć oczy dookoła głowy. Ale pamiętam też, jak kiedyś wracałam po próbie do domu, Paulinka siedziała w piaskownicy, miała ze trzy lata, była najmniejsza z dzieci i mówiła, co inne dzieci mają robić, jak i kiedy. Pomyślałam: 'Nie mam co się o nią martwić, ta dziewczynka na pewno da sobie radę w życiu'. Uspokoiłam się, że nie da zrobić sobie krzywdy". Paulina Holtz podkreśla, że mama obdarzyła ją wolnością i zaufaniem, dzięki czemu aktorka wyrosła na dzielną kobietę.