Krzysztof Krawczyk odszedł 5 kwietnia 2021 roku, ale dzięki wyśpiewanym przebojom zapisał się na kartach polskiej muzyki. Nie wszyscy jednak mogą pamiętać, że oprócz sukcesów zawodowych miał także bardzo ciekawe życie prywatne. Wokalistka trzykrotnie był żonaty, ale dopiero szczęście znalazł u boku Ewy Krawczyk. Jeżeli chodzi o dzieci, to miał tylko jednego rodzonego syna - Krzysztofa Krawczyka Juniora, z którym nie utrzymywał kontaktów. Wychowywał za to córki siostry Ewy Krawczyk. Kobiety po latach bardzo czule go wspominały, ale w pewnym momencie musiały wydać oświadczenie, żeby wyjaśnić medialne spekulacje.
Kiedy Krzysztof Krawczyk zmarł w 2021 roku, to w mediach rozpoczęła się publiczna walka o majątek po artyście. Do akcji wkroczyła trzecia żona muzyka, Ewa Krawczyk, która według testamentu sporządzonego przez wokalistę miała otrzymać cały spadek. Syn walczył chociaż o zachowek, który powinien mu się należeć po śmierci ojca. Spraw była wielokrotnie rozstrzygana w sądzie, a Ewa Krawczyk nie chciała pójść na ugodę z Krzysztofem Krawczykiem Juniorem. Zdecydowanie lepsze relacje miała z córkami swojej siostry - Barbary Wojtal. Trzy dziewczynki: Sylwia, Kasia i Beata zawsze mogły liczyć na jego wsparcie nie tylko mentalne, ale także finansowe.
Są to córki mojej siostry Barbary. Swojego biologicznego ojca praktycznie nie znają. Beatka, która ma teraz sześć lat, w ogóle nie wie, że ktoś taki istnieje. Za dużo czasu na to wychowanie Krzysztof nie ma, ale ile może, to dziewczynkom daje. Wspomaga je również materialnie - zdradziła Ewa Krawczyk w rozmowie z portalem Łódź Nasze Miasto.
Jednak mimo ciepłych kontaktów, jakie miał z córkami, to nigdy nie postanowił ich oficjalnie adoptować. Wychowywał je i spędzał z nimi wolny czas. Razem chodzili na spacery, a wokalista pojawiał się także na wywiadówkach dziewczynek. W pewnym momencie po śmierci Krzysztofa Krawczyk media zaczęły się zastanawiać, czy dzieci siostry Ewy Krawczyk odziedziczą coś po mężczyźnie. Okazało się, że dzieci nigdy nie zostały przez niego adoptowane.
Po śmierci wokalisty zaczęły się schody, ponieważ w testamencie została uwzględniona tylko Ewa Krawczyk. Jedyny syn Krzysztofa Krawczyka - Krzysztof Krawczyk Junior, który mierzy się przez całe życie z niepełnosprawnością, będącą skutkiem wypadku samochodowego, nie został uwzględniony w ostatniej woli zmarłego. Syn Haliny Żytkowiak i Krzysztofa Krawczyka walczy w sądzie o unieważnienie testamentu z powodu faktu, że jego zdaniem dziesięć lat temu istniała ostatnia wola uwzględniająca większy majątek po śmierci artysty, niż tylko zachowek, który otrzymał.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!