Damięcka grafiką komentuje oskarżenia wobec Trumpa. Nawiązała do popularnego serialu i... koloru twarzy Donalda

Donald Trump został oskarżony o zapłacenie gwieździe porno Stormy Daniels pieniędzy za milczenie. Matylda Damięcka odniosła się do tego zdarzenia, publikując grafikę na Instagramie.

Były prezydent USA Donald Trump został oskarżony przez wielką ławę przysięgłych na Manhattanie. Chodzi o sprawę z 2016 roku, kiedy to polityk miał zapłacić gwieździe porno Stormy Daniels za milczenie na temat ich rzekomych kontaktów seksualnych. To pierwsza taka sytuacja w Stanach Zjednoczonych, gdy prezydent usłyszał zarzuty. Matylda Damięcka, która komentuje bieżące wydarzenia grafikami na Instagramie, i tym razem opublikowała wymowny rysunek.

Zobacz wideo Damięcka napisała wiersz dotyczący LGBT

Donald Trump oskarżony. Matylda Damięcka nawiązuje grafiką do serialu

Matylda Damięcka na profilu na Instagramie publikuje przede wszystkim grafiki odnoszące się do głośnych wydarzeń w Polsce i na świecie. Niedawno obalała pomniki, a rysunkiem z Janem Pawłem II, Wałęsą i Kaczmarskim wywołała burzę. Jeszcze wcześniej udostępniała grafiki dotyczące Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i wspomniała o wymazywaniu serduszek w materiałach TVP.

Tym razem Damięcka opublikowała grafikę przedstawiającą stojącego tyłem Donalda Trumpa. Polityk ma na sobie pomarańczowy drelich. Pod rysunkiem dodała hashtag #orangeisthenewtrump, nawiązując do popularnego serialu "Orange Is The New Black", opowiadającym o więzieniu dla kobiet. "Pasuje mu pomarańczowy", "złoto" - komentują internauci.

 

Donald Trump i Stormy Daniels. O co chodzi w sprawie?

Donald Trump przed wyborami w 2016 roku miał zapłacić gwieździe porno Stormy Daniels 130 tysięcy dolarów za milczenie na temat ich domniemanych kontaktów seksualnych. Pieniądze miały zostać przekazane kobiecie przez prawnika byłego prezydenta Michaela Cohena. Firma Trumpa pokryła te koszta jako wydatki związane z obsługą prawną. Na razie nie wiadomo, jakie dokładnie zarzuty zostały postawione Trumpowi. Informatorzy "New York Times" ujawniają, że dotyczą przestępstwa, a nie wykroczenia.

Więcej o: