Antoni Królikowski od dawna trwa w konflikcie z byłą partnerką. Sytuacja z 29 marca znacznie pogorszyła sytuację między aktorami. Na InstaStories Królikowskiego można było przez krótki czas ujrzeć intymne nagrania i zdjęcia przedstawiające zrozpaczoną Joannę Opozdę. Aktorka zapewnia, że przejmujące fotografie wysłała kiedyś byłemu partnerowi w wiadomości SMS. Aktor z kolei wypiera się takiego scenariusza. Obwinia za ten incydent hakera. Co jeśli to nie był cyberprzestępca? Adwokatka mówi, co może grozić wówczas aktorowi.
Aktor twierdzi, że padł ofiarą cyberprzestępstwa. Podobno w sprawie są już przesłuchiwani pierwsi świadkowie. Prywatne nagrania szybko zniknęły z profilu aktora, a ten odzyskał w krótkim czasie dostęp do konta. Taka sytuacja może mieć miejsce ze względu na to, że zweryfikowane profile mają ułatwiony kontakt z administratorami. Co jeśli za wstawianiem nagrań z Opozdą stoi jej były partner? Wielu zakłada taki scenariusz. Zarzucają aktorowi bycie pod wpływem środków odurzających. Adwokatka Eliza Kuna, która często wypowiada się dla "Dzień dobry TVN" i występuje w "Sprawie dla reportera", informuje o tym, jakie kroki prawne mogą zostać podjęte, gdyby się okazało, że to aktor dopuścił się publikacji materiałów:
W przypadku publikacji prywatnych nagrań szerszemu kręgowi odbiorców, jeśli zostanie udowodnione, że jest to działanie zawinione, osoba pokrzywdzona, w tym przypadku Joanna Opozda, może założyć sprawę o naruszenie dóbr osobistych. W przypadku naruszenia dóbr osobistych, osobie której prawa zostały naruszone przysługują trzy roszczenia, tj. o zaprzestanie dalszych naruszeń, a publikację przeprosin oraz o zadośćuczynienie dla siebie lub na wskazany cel społeczny.
Królikowski pochodzi z aktorskiej rodziny. Jego rodzice to nieżyjący już Paweł Królikowski oraz Małgorzata Ostrowska-Królikowska. Kolejny raz jest głośno na temat syna aktorki, w związku z tym otrzymuje ona mnóstwo pytań na ten temat od przedstawicieli mediów i fanów. Postanowiła jednak nie komentować sprawy w sposób obszerny. Wydała oświadczenie, w którym zaznacza, że nie chce uczestniczyć w potyczce słownej między synem a jego byłą partnerką. Przypomina o małym Vincencie. Ostrowska-Królikowska chciałaby ochronić wnuczka przed medialną aferą. Ponadto kobieta odobserwowała syna na Instagramie. Matce Antka Królikowskiego nie dawali jednak spokoju internauci i zarzucali ją pytaniami w komentarzach pod postami w mediach społecznościowych. Choć Ostrowska-Krolikowska miała nie komentować więcej sprawy, odpisała na jeden z komentarzy i zaznaczyła, że Opozda zawsze może liczyć na jej wsparcie.