Los nie oszczędza Celine Dion. Pożegnała ukochanego męża. Teraz sama zmaga się z rzadką chorobą

Jest jedną z największych gwiazd współczesnej muzyki. Na scenie spędziła ponad 30 lat, sprzedała ponad dwieście milionów płyt, zarobiła miliony. Jak sama wielokrotnie podkreślała, wszystko dzięki jednemu mężczyźnie. Niestety, kilka lat temu ukochany Céline Dion zmarł, a dziś ona sama zmaga się z bardzo rzadką i ciężką chorobą. To jednak niejedyne tragedie w życiu gwiazdy.

Urodziła się w biedzie, teraz jest milionerką. Na koncie ma najważniejsze nagrody w branży. Życie Céline Dion przypomina baśń o Kopciuszku, z tym, że w roli dobrej wróżki występuje w niej pewien sporo starszy mężczyzna. René Angélil zmienił tak karierę Céline, jak i jej życie prywatne. Gwiazda zawsze mówi, że kochała w życiu tylko jednego mężczyznę. I choć dzieliła ich ponad dwudziestoletnia różnica wieku, pomimo początkowej społecznej dezaprobaty, byli jedną z najbardziej zgodnych i kochających się par w show biznesie. Niestety, ukochanego męża zabrał artystce nowotwór. Tak zaczęła się czarna seria tragedii, które niemal złamały Céline Dion. I choć udało się jej podnieść i ku radości fanów - na pniu wykupujących bilety na jej koncerty - wrócić do występów, los miał w zanadrzu kolejny cios. Dziś sama Céline Dion walczy o życie.

Zobacz wideo Bruce Willis zaskoczony przez rodzinę! Aktor świętował 68. urodziny

Od muzyki do miłości

Kiedy Thérèse Dion odkryła, że znów jest w ciąży, nie była uradowana nowiną. Dziewczynka, która wkrótce potem — dokładnie 30 marca 1968 roku — przyszła na świat, powiększyła gromadkę składającą się dotychczas z trzynaściorga pociech. Rodzina z trudem wiązała koniec z końcem, więc pojawienie się kolejnego dziecka zwiastowało jeszcze większe kłopoty. Piątka dzieci spała w jednym łóżku, wszyscy mieli do dyspozycji tylko jedną łazienkę. Naczyń w domu było tak mało, że aby zjeść deser, odwracano talerze na drugą stronę. Jedyną radością w niedostatku była dla rodziny muzyka — ojciec grał na akordeonie, matka na skrzypcach, wszyscy chętnie śpiewali. To właśnie muzyka miała odmienić ich los. Bo szybko okazało się, że najmłodsza dziewczynka — Céline Marie Claudette Dion — ma ogromny talent. Céline Dion zadebiutowała na scenie jako trzylatka. Wystąpiła wówczas na weselu jednego ze swoich braci. Już wówczas wszyscy byli zaskoczeni siłą głosu małej dziewczynki. A kiedy Céline miała dwanaście lat, brat, Michel postanowił wziąć sprawę jej kariery w swoje ręce. Na okładce jednej z płyt znalazł nazwisko managera. Udało mu się ustalić jego adres i wysłał na niego kasetę z demo śpiewającej Céline. Ku zaskoczeniu całej rodziny, wkrótce potem nadeszła odpowiedź — nastolatka została zaproszona do Quebecu na przesłuchanie. Właśnie tam po raz pierwszy zobaczyła mężczyznę, który miał odmienić jej życie — Renégo Angélila.

Kiedy śpiewałam, zaczął płakać. Wiedziałam, że wykonałam dobrą robotę (...) Od początku miałam dla niego bardzo wielki szacunek. Dopiero z czasem przyszła miłość"– wspominała Céline w rozmowie z magazynem "People".

Kiedy René Angélil poznał 12-letnią Céline Dion, miał 38 lat, żonę (już drugą) i dwójkę dzieci. Ale wbrew temu, co usiłowali sugerować później złośliwi, początkowo z młodziutką artystką nie łączyło go romantyczne uczucie. René stał się dla utalentowanej, lecz zupełnie nieobytej w świecie i niezaznajomionej z regułami show-biznesu nastolatki mentorem i przewodnikiem. Od pierwszej chwili w stu procentach wierzył w Céline i jej talent. I nie zawahał się zaryzykować całym majątkiem, aby jej pomóc. W 1981 r. René zastawił swój dom, by sfinansować wydanie albumu debiutantki i jej trasę koncertową po Kanadzie, Japonii i Europie. Wówczas młodej artystce zawsze towarzyszyła matka. Na pierwszą randkę z Reném Céline poszła, dopiero kiedy skończyła 18 lat. A pierwszy pocałunek ponoć miał miejsce po tym, jak Dion w 1988 r., reprezentując Szwajcarię z piosenką "Ne partez pas sans moi" wygrała finał 33. Konkursu Piosenki Eurowizji.

Celine Dion
Celine Dion Fot. Adam Scull/PHOTOlink/Everett Collection

Droga do gwiazd

Céline Dion i René Angélil pobrali się w 1994 roku w montrealskiej katedrze Notre Dame. Piosenkarka wyglądała zjawiskowo w sukni pokrytej kryształkami Swarovskiego i welonie długim na sześć metrów. Wystawna, transmitowana przez telewizję ceremonia wywołała wśród publiczności skrajne uczucia — od zachwytu bajkowym ślubem, po zgorszenie rozrzutnością i różnicą wieku małżonków. Do drugiej grupy zaliczała się początkowo również matka Céline.

Było to dla niej bardzo trudne. Kiedy powiedziałem jej, że żywię naprawdę silne uczucia do René, próbowała wszystkiego, by zabić tę miłość i sprawić, żebym się z tego związku wyplątała. Na początku byłam bardzo sfrustrowana i wściekła, ale mama starała się, abym zrozumiała, że mężczyzna, którego wybrałam, ma za sobą dwa małżeństwa, troje dzieci i na pewno nie jest odpowiedzialny... Udowodniliśmy jednak, że to, co nas łączy, jest bardzo silne, a moja rodzina wprost go pokochała. Mama nie miała wyboru, musiała nas zaakceptować - wyznała w jednym z wywiadów Céline Dion.
Celine Dion, Rene Angelil
Celine Dion, Rene Angelil Fot. John Barrett/PHOTOlink/Everett Collection

Ślub godny gwiazdy największego formatu okazał się spełnioną przepowiednią. Idąc za radą René, Céline zaczęła śpiewać po angielsku, co otworzyło jej drzwi do międzynarodowej kariery. Pod koniec lat 90. gwiazda zupełnie zdominowała światowe listy przebojów dzięki utworom takim jak "All by Myself", "Falling into You", "It’s All Coming Back to Me Now" i "Because You Loved Me". Ale prawdziwym przełomem w jej karierze miał się okazać rok 1997. Co ciekawe, wszystko wydarzyło się za sprawą piosenki, której Céline wcale nie chciała wykonywać. I znów, to René namówił ją, aby zmieniła zdanie. Mężczyzna miał świetne wyczucie, bo "My heart will go on" — utwór z filmu "Titanic" zna dziś niemal każdy. Piosenka zadebiutowała na pierwszym miejscu listy Billboard Hot 100, następnie trafiając na pierwsze miejsca list przebojów niemal na całym świecie. Jednocześnie stała się jednym z najlepiej sprzedających się singli w historii muzyki oraz jednym z największych przebojów wszech czasów. Piosenka przyniosła Céline Dion cztery nagrody Grammy oraz Oscara za najlepszą piosenkę oryginalną. Nagrody i sukces nie były jednak w stanie zapewnić Céline Dion i Renému Angélilowi pełni szczęścia. Do tego brakowało im dziecka. Niestety, wkrótce po ślubie okazało się, że para zmaga się z niepłodnością. Gwiazda nie dała jednak za wygraną — rozpoczęła kurację hormonalną. René Charles przyszedł na świat na początku 2001 roku dzięki procedurze in vitro.

Dziecko to było moje największe marzenie. Nie kolejne albumy i muzyczne wyróżnienia, nie fortuna na koncie, ale właśnie dziecko" — przekonywała w jednym z wywiadów Céline Dion.

Marzenie udało się spełnić po raz drugi. W 2010 roku para powitała na świecie bliźnięta — chłopców Eddy’ego i nazwanego na cześć Mandeli Nelsona. Niestety wkrótce potem, w życiu rodziny zamiast radości pojawiły się strach i rozpacz.

Pasmo tragedii

Choroba zaatakowała Renégo po raz pierwszy wkrótce po ślubie z Céline. I choć diagnoza była przerażająca - niewielkie znamię okazało się nowotworem skóry - początkowo wydawało się, że uda się ją pokonać. Artystka w wywiadach podkreślała, że choroba dotyczy ich obojga i oboje będą z nią ze wszystkich sił walczyć. I tak było. W 2000 roku ogłoszono, że Rene Angélil pokonał raka. By to uczcić, małżonkowie postanowili odnowić przysięgę małżeńską. Zrobili to wielkim stylu, podczas ceremonii w Las Vegas. Niestety, walka z chorobą okazała się bardzo nierówna. W 2014 roku Céline Dion wydała oświadczenie głoszące, iż zawiesza karierę na czas nieokreślony, aby poświęcić mężowi cały swój czas. Bo u Renégo stwierdzono nawrót choroby, która tym razem zaatakowała jego krtań.

Chcę poświęcić każdy gram mojej siły i energii na walce o zdrowie męża. I aby tego dokonać, muszę poświęcić ten czas jemu i naszym dzieciom. Nie może jeść, więc go karmię. Ma rurkę. Karmię go trzy razy dziennie"— mówiła artystka w wywiadzie dla ABC News.

Z kolei w rozmowie z USA Today dodawała: "Wiele razy pytaliśmy lekarzy, ile czasu mu zostało. Trzy tygodnie? Trzy miesiące? Rene wolałby wiedzieć, ale wciąż odpowiadają, że nie znają odpowiedzi. Pytałam go: "Boisz się? Rozumiem. Powiedz mi o tym". I wtedy Rene odpowiedział: "Chcę umrzeć w twoich ramionach". "Ok, w porządku. Będę z tobą, umrzesz w moich ramionach" — wspominała w wywiadzie.

Ale René nie chciał, aby żona rezygnowała z kariery, pragnął zobaczyć ją na scenie — nawet jeśli nie mógł uczestniczyć w koncercie. To dla niego Céline wróciła do występów. Ale kiedy stan męża nie pozostawiał już złudzeń, była przy nim. René Angelil zmarł 14 stycznia 2016 roku w ramionach żony. Céline Dion pogrążyła się w rozpaczy. Ale los miał w zanadrzu kolejny cios. Kilka dni później jej brat, Daniel, również zmarł na nowotwór. Artystka była wówczas w tak złym stanie, że nie pojawiła się na jego pogrzebie.

Po śmierci Renégo Céline Dion nie związała się już z żadnym mężczyzną. Skupiła się na wychowaniu ukochanych synów, starając się, aby w jak najmniejszym stopniu odczuli brak ojca. A także na karierze, ponieważ René pragnął, aby jego ukochana nadal robiła to, co kocha najbardziej. Céline występowała w Las Vegas, gdzie jej koncerty za każdym razem gromadziły rzesze fanów. Wszystko wskazywało na to, że pomimo pasma tragedii, udało jej się odzyskać względne szczęście i satysfakcję. Niestety niedawno okazało się, że Céline Dion jest śmiertelnie chora. Po tym, jak przez kilka miesięcy gwiazda odwoływała lub przekładała koncerty, fani zastanawiali się, co jest tego przyczyną. Na początku grudnia zeszłego roku Céline przerwała milczenie, publikując poruszający post w mediach społecznościowych.

Wcześniej nie byłam na to gotowa, teraz mogę powiedzieć. Od dłuższego czasu mam problemy zdrowotne. Było mi trudno o tym mówić. Niedawno zostałam zdiagnozowana. Cierpię na niezwykle rzadką chorobę zespół sztywnego człowieka (zwaną też zespołem Moerscha-Woltmanna — przyp. red), który dotyka jedną na milion osób. Wciąż poznajemy to schorzenie i teraz wiemy, że to ono powodowała moje ciężkie skurcze mięśniowe. Niestety mają one wpływ na moje życie, sprawiają, że czasem mam problemy z poruszaniem się, nie pozwalają mi na śpiewanie" — ujawniła gwiazda.

Choć na chorobę nie ma obecnie leku, fani i bliscy artystki mają nadzieję, że jej stan ulegnie poprawie i uda jej się wrócić na scenę. "Zamiast płakać nad jej losem, staram się przekazać jej pozytywne wibracje i zapewnić, że pewnego dnia wyjdzie na scenę" — zapewniła w magazynie "Journal de Montréal" siostra gwiazdy, Claudette Dion. 

Celine Dion
Celine Dion Fot. Sony Pictures / Avalon/EN
Więcej o: