Krzysztof Jackowski jest jasnowidzem i od lat podbija serwis YouTube. Na platformie publikuje nagrania, w których opisuje swoje wizje dotyczące przyszłości. Zdarza się, że jasnowidzowi uda się przewidzieć jakąś katastrofę lub pomóc w poszukiwaniu osoby zaginionej. Według dokładnie opracowanych statystyk Krzysztofa Jackowskiego, osoby lub ciała znalezione z jego pomocą można liczyć nawet w setkach. Jak na co dzień żyje jasnowidz? Okazuje się, że bardzo skromnie. Pomimo sławy nie zależy mu na gromadzeniu bogactw i dóbr materialnych.
Krzysztof Jackowski wzbudza coraz większe zainteresowanie wśród internautów, dzięki temu udaje mu się docierać do coraz to nowszych odbiorców. Mimo rozrostu zasięgów jasnowidzowi nie zależy na tym, by popularność przekuć w biznes i zarobić na niej krocie. Sam zainteresowany zapewnia, że prowadzi skromne życie. Z pewnością łatwo jest znaleźć osoby, które za podobne usługi żądają kosmicznej sumy pieniędzy. Natomiast ceny Krzysztofa Jackowskiego nie należą do zbyt wysokich. Mężczyzna nie może narzekać na brak funduszy, ale mimo to zapewnia, że stara się prowadzić zwyczajne życie. W jednym z wywiadów dla portalu nowości.com.pl jasnowidz wyznał, że mieszka w kamienicy i jeździ starym mercedesem.
Nie dorobiłem się żadnego materialnego majątku. Mieszkamy w starej kamienicy. Mieszkanie nieustannie remontujemy. Jeżdżę 19-letnim mercedesem. Ale niczego nie żałuję i nie myślę o bogaceniu się - zapewniał Jackowski.
W dalszej części rozmowy Krzysztof Jackowski wyznał, że nie przywiązuje się do dóbr materialnych. Do budżetu domowego podchodzi bardzo ostrożnie, dzięki czemu udaje mu się unikać długów i kredytów. Jasnowidz wyznaje zasadę, że dla wolności finansowej jest w stanie poświęcić luksus.
Nie lubię też kredytów i ich nie zaciągam. Wolałbym brukiew jeść, niż żyć z bankowych pieniędzy. Przez trzydzieści lat mojej pracy odnalazłem blisko 700 ciał. Większość za 200 złotych - zdradził Jackowski.
A wy co sądzicie o cenie za usługi jasnowidza Jackowskiego?