Hiszpańskie media donoszą, że nie milknie zamieszanie wokół Gerarda Pique i Shakiry. Kiedy wokalistka wydaje kolejne utwory podsumowujące byłego partnera i podbija nimi listy przebojów, piłkarz jest raczej sfrustrowany przez ogromną medialną wrzawę. Ciągła presja podobno niemal doprowadziła do tragedii. Paparazzi Jordi Martin oświadczył, że miał bardzo nieprzyjemne spotkanie z Gerardem Pique. Twierdzi, że były partner Shakiry prawie go przejechał.
Jordi Martin wyjawił, że Gerard Pique przyjechał wraz z Clarą Chią Marti do domu swoich rodziców. Piłkarz nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarza, które dotyczyły nowej piosenki Shakiry. Pique miał się tylko uśmiechnąć i kontynuować swoją drogę. Paparazzi czekał, aż Pique opuści dom rodziców. Piłkarz, widząc go, przyśpieszył i omal go przejechał.
Dzisiaj przeżyłem nieprzyjemny epizod z Gerardem Pique i Clarą Chią, byłem bliski przejechania - wyznał Jordi Martin w wywiadzie dla "El Gordo y La Flaca".
Na tym się jednak nie skończyło. Jordi Martin twierdzi, że usłyszał jeszcze kilka pogróżek w swoim kierunku.
Nieco później minęliśmy się na drodze i oboje śmiali się ze mnie, obrażali mnie i robili obsceniczne znaki (...). Pique zdobył mój numer telefonu i zadzwonił do mnie, mówiąc, że umrę. Tak przy okazji, to nie pierwszy raz - dodał Jordi Martin.
Gerard Pique jak dotąd nie odniósł się do oskarżeń ze strony Jordi Martina.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.