Choć dziś Danny Trejo ma na koncie dziesiątki ról filmowych i serialowych, hollywoodzki aktor miał dość trudną przeszłość. Przez wiele lat zmagał się z uzależnieniem od narkotyków, a z powodu konfliktów z prawem często trafiał za kratki. W więzieniu spędził w sumie 11 lat. Jego życie zmieniło się w połowie lat 80., gdy został przypadkiem dostrzeżony przez jednego z twórców filmowych. Charakterystyczny wygląd Trejo sprawił, że chętnie obsadzany jest w rolach filmowych bandytów, a do dziś najbardziej znany jest m.in. z produkcji "Gorączka", "Desperado", "Od zmierzchu do świtu" czy "Maczeta".
Po latach Danny Trejo znów niestety ma problemy z prawem. Tym razem nie chodzi jednak o przestępstwa narkotykowe ani rozboje, a rozliczenia podatkowe. Jak ustalił portal TMZ, aktor, który jest właścicielem przedsiębiorstw z branży spożywczej i gastronomicznej, przez lata dopuszczał się nieprawidłowych odliczeń podatku. W rozmowie z TMZ miał potwierdzić to sam zainteresowany, który przyznał, że po latach zrozumiał, iż "wizyty u psiego groomera nie są czymś, co powinien był odliczać". Zaznaczył jednak, że jego działanie w większości wynikało z niewiedzy.
Urząd skarbowy nałożył na Danny'ego Trejo gigantyczną karę, która opiewa na dwa miliony dolarów. Aby spłacić zobowiązanie, aktor nie ogłosił upadłości, a restrukturyzację, co oznacza, że prowadzone przez niego przedsiębiorstwa będą nadal funkcjonować. Reorganizacja aktywów Trejo ma pozwolić mu na wydostanie się z ogromnego długu. Nie nastąpi to jednak prędko. Aktor zapowiedział, że całość kary będzie mógł spłacić mniej więcej w 2024 roku.
Danny Trejo cały czas jest aktywny zawodowo i można oglądać go na wielkim ekranie. W 2023 roku premierę mają trzy filmy z jego udziałem, a na 2024 rok zapowiedziano kolejną odsłonę serii filmu "Maczeta", w którym aktor gra główną rolę.