7 lutego odbyła się kolejna gala Bestsellerów Empiku. Statuetki odebrali autorzy najlepiej sprzedających się dzieł wydanych w 2022 roku. Najwięcej emocji podczas imprezy wywołało wręczenie nagród w kategorii film.
"Dziewczyny z Dubaju" to produkcja, która okazała się największym bestsellerem wśród nominowanych polskich filmów. Obraz pokonał "Miłość, sex & pandemię" Patryka Vegi, "Wesele" Smarzowskiego, "Zupę nic" Kingi Dębskiej oraz "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego. Zgodnie z tradycją statuetkę Bestsellerów Empiku odebrała reżyserka "Dziewczyn z Dubaju" - Maria Sadowska.
Na imprezie jednak pojawiła się także Doda, która od początku sygnowała film swoim nazwiskiem oraz pełniła funkcję producentki kreatywnej przy jego tworzeniu. Chociaż artystka nie została zaproszona na scenę przez wręczających nagrodę, do odbioru statuetki zachęciła ją Sadowska.
Reżyserka wygłosiła swoją przemowę, a kiedy skończyła, publiczność nagrodziła ją brawami. Gdy te ucichły, Doda rzuciła krótkie: "Mogę coś powiedzieć? Czy nie?". Po czym sama odpowiedziała sobie na pytanie i zeszła ze sceny, zerkając na wręczających nagrodę - Sonię Bohosiewicz i Piotra Trojana. Na nagraniach z gali widać, że zmieszany duet nie wiedział, jak ma zareagować na wystąpienie wokalistki.
Doda podziękowania opublikowała w sieci. Zwróciła się do swoich fanów prosto z taksówki. Zaznaczyła, że nie pozwolono jej dojść do głosu.
Niestety nie dano mi szansy podziękować na scenie w wyniku bardzo niezręcznej sytuacji. Nie wiem, jak to skomentować, chyba brak komentarza będzie najlepszym co można zrobić w obecnej chwili. Cieszmy się - oznajmiła Doda.
Fani Rabczewskiej obwiniają o sytuację stację TVN. Oburzeni komentujący domagają się przeprosin od stacji i zarzucają jej cenzurę.
Wczorajsza sytuacja pokazała, jak masz ciężko w show-biznesie i jaka hipokryzja panuje w tej stacji!
I gdzie są te wolne media, skoro banuje się artystkę i blokuje jej wypowiedź, kiedy odbiera nagrodę? To są te wolne media? Nie... To jest cenzura. Wstyd TVN!
Przeprosiny dla Dody za zachowanie TVN!
Wśród komentarzy pojawiły się też takie, które próbują ugasić eskalujący spór. Jak zauważa jedna z widzek gali:
Kochani moi, chyba wyolbrzymiacie trochę sytuację Dody, żaden producent nie był wymieniany podczas nominacji. Nagrodę zawsze odbiera reżyser. Doda nie jest reżyserką tego filmu. Więc jej wyjście na scenę naturalnie nie było planowane, Sadowska spontanicznie ją zawołała (miły gest), więc nie było przewidzianego czasu na wypowiedź Dody. Przy takich galach niestety każda minuta jest wyliczona. A wręczający ewidentnie byli zaskoczeni sytuacja i nie zdążyli zareagować. Doda mogła po prostu szybko powiedzieć dwa słowa. Nikt nie powiedział, że nie może. Nie przesadzajcie. Wyszło po prostu niezręcznie.
Oburzenie Dody jest słuszne?