Anna Lewandowska w Telewizji Polskiej pracuje już od ponad dekady. Dziennikarka obecnie prowadzi w "Pytaniu na śniadanie" cykl "Czerwony dywan". Na antenie TVP2 Lewandowska komentuje najświeższe plotki ze świata show-biznesu. W rozmowie z reporterem Plotka została zapytana o kwestie zarobkowe.
W ostatnim czasie do mediów przedostała się informacja o zarobkach Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego w "Pytaniu na śniadanie". Była żona Marcina Hakiela ma dostawać pięć tysięcy złotych za dyżur w programie, jej ukochany natomiast ma zarabiać dwukrotność tej pensji. Spekulacje te nie zrobiły wrażenia na Lewandowskiej, która przyjaźni się Kasią i Maciejem.
Ja bym bardzo chciała, żeby każdy zarabiał grube pieniądze za odcinek. Co mam ci powiedzieć? Pomidor. Damy o pieniądzach nie dyskutują, a szczególnie jeżeli to są pieniądze ich przyjaciół - mówiła Anna Lewandowska w rozmowie z Plotkiem.
Nasz reporter zapytał dziennikarkę także o jej zarobki. Lewandowska unikała bezpośredniej odpowiedzi na pytanie, ale z tonu jej wypowiedzi wnioskujemy, że jest całkiem zadowolona ze swojej pensji.
Ciężko jest mi powiedzieć, jak jest w innych stacjach. Ja w TVP pracuje no jakieś 12 lat, nie będziemy wchodzić w szczegóły. Każdy ma jakieś wynegocjowane stawki, jeżeli się na nie godzi i jest zadowolony, no to super.
Cała rozmowa dostępna jest w wideo opublikowanym w środku artykułu.