Arkadiusz Nader to polski aktor teatralny i telewizyjny, związany od lat z Teatrem Ateneum. Telewidzowie zapamiętali go zwłaszcza z roli policjanta Stanisława Koteckiego z serialu "Ranczo". Swego czasu w mediach dużo mówiło się o jego konflikcie z serialową żoną Wioletką, w którą wcielała się Magdalena Waligórska-Lisiecka. Teraz doszły do nas informacje o tym, że aktor wylądował w szpitalu. Skończyło się operacją.
W rozmowie z "Faktem" Arkadiusz Nader potwierdził, że niedawno przeszedł zabieg ablacji.
Niestety, zawsze chciałem żyć po swojemu i teraz za to muszę płacić. Choć przyznam, że za takie szaleństwa, na jakie sobie przez lata całe pozwalałem, to i tak niewygórowana cena - wyznał Arkadiusz Nader w rozmowie z "Faktem".
Aktor przez trzy dni przebywał w szpitalu w Ostrołęce. Przeszedł zabieg ablacji. To kardiologiczna procedura, która ma na celu leczenie zaburzeń rytmu serca. Arkadiusz Nader został już wypisany ze szpitala i dochodzi do siebie w domu.
To wszystko uświadomiło mi, że lata lecą i choć czuję się czasami jak 30-latek, mam tych lat dwa razy więcej. Czasu jednak nie oszukasz - zauważył Arkadiusz Nader w rozmowie z "Faktem".
Przypomnijmy, że serialowa żona aktora, Magdalena Waligórska-Lisiecka kilka lat temu zarzuciła mu molestowanie, nękanie i groźby karalne. W 2015 roku w teatrze Zabrzu doszło do starcia Nadera z partnerem Waligórskiej-Lisieckiej. Aktor oskarżał później parę o napaść i zgłosił sprawę na policję.