Janusz Kowalski znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, od których nieraz włos się potrafi zjeżyć na głowie. Poseł pełni funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi i jest związany z partią Zjednoczona Prawica. 44-latek aktywny jest również na swoich portalach w mediach społecznościowych - udziela się ochoczo na Twitterze, TikToku, YouTube i Instagramie. Kowalski w ostatnim czasie opublikował nagranie, na którym gra na tamburynie. Filmik szybko rozprzestrzenił się po sieci.
Nagranie dostępne na oficjalnym TikToku Kowalskiego przedstawia urywek jego występu z kapelą Szadkowiacy, podczas którego polityk gra wspólnie z muzykami na tamburynie. Poseł podpisał filmik:
Zobacz mój występ z kapelą Szadkowiacy po spotkaniu z rolnikami w Sikucinie - czytamy.
Nagranie rozbawiło obserwatorów Kowalskiego. W komentarzach czytamy:
Lepiej pasuje panu to granie niż ta polityka.
O losie. Pasuje jak ulał.
Bardziej odpowiednie miejsce niż sejm... - ironizują internauci.
Nagranie szybko stało się memem. W sieci nie brakuje licznych przeróbek. O swój komentarz pokusił się również tygodnik "Nie", zauważając, że Kowalski nawet nie trzymał tamburyna tam, gdzie należy.
Inny mem z kolei wstawił Kowalskiego grającego na instrumencie do filmiku z występu Black Eyes Peas podczas sylwestra TVP. Przypominamy, że polityk w skandalicznych słowach opisał gest zespołu z tęczowymi flagami, nazywając koncert "homopropagandą".
Internauci zauważyli również, że na spotkaniu z rolnikami (tuż przed sławetnym występem) Kowalski przemawiał na tle cyfr z balonu "2023" będących w kolorach... tęczy. Posługując się nomenklaturą posła, również prześmiewczo wytykają mu rzekomą "homopropagandę", obnażając tym samym absurd jego słów.
Janusz Kowalski to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiej polityki, znany ze swoich ultraprawicowych poglądów. Poseł pełni obecnie funkcję wiceministra rolnictwa. 44-letni polityk Solidarnej Polski wcześniej był wiceministrem aktywów państwowych. Funkcję sprawował w latach 2019-2021. Jego ponowne pojawienie się w rządzie wywołało szereg kontrowersji. W połowie roku donosiliśmy również o jego starciu w programie "Minęła dwudziesta" z Martą Wcisło. Posłanka wyciągnęła archiwalne zdjęcie swojego interlokutora. Tego się nie spodziewał.
Zobacz też: Ukryty przekaz w nowym serialu TVN. Pozdrowiono partię rządzącą "ruchem ośmiu gwiazdek"