Zamordowany Paweł K. współpracował ze stacją TVN. Pod koniec marca 2022 roku zmarł w wyniku ran zadanych nożem. Do tragedii doszło w okolicach Parku Śląskiego przy stadionie GKS Katowice w Chorzowie. Brutalnego ataku miał się dopuścić Kamil Żyła, który był zazdrosny, że jego była partnerka spotykała się z 29-letnim dziennikarzem. Sprawca uciekł z miejsca zbrodni. Ślad po nim zaginął. "Super Express" dowiedział się, co obecnie dzieje się w tej sprawie.
Nowe informacje na temat poszukiwań mordercy Pawła K. przekazał prokurator Cezary Golik z Prokuratury Rejonowej w Chorzowie. W rozmowie z dziennikarzami portalu se.pl powiedział, na jakim obecnie etapie jest śledztwo.
Postępowanie procesowe w tej sprawie zostało zawieszone pod koniec czerwca ubiegłego roku. To jednak nie oznacza, że nic się w tej sprawie nie dzieje. Postępowanie prowadzone jest dwutorowo. Jedno, procesowe, zostało zawieszone, ale Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach prowadzi nadal czynności poszukiwawcze. Niestety, do tej pory efekt w kategorii ustalenia miejsca pobytu nie zaistniał - powiedział.
Po dokonaniu zabójstwa Kamil Żyła uciekł do Niemiec, a następnie ruszył dalej. Na początku maja 2022 roku funkcjonariusze wydali za mężczyzną list gończy, a Sąd Rejonowy w Chorzowie zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. List gończy rozesłano kilka godzin po decyzji chorzowskiego sądu, który uwzględnił wniosek prokuratury o aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące - był to konieczny warunek do rozpoczęcia oficjalnych poszukiwań. Podejrzany jest także ścigany poza granicami Polski.