Szczygieł komentuje decyzję Mel C o odwołaniu koncertu w TVP. "To przejaw wolności" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Fani wpłynęli na decyzję Mel C w sprawie jej sylwestrowego koncertu organizowanego przez TVP. Mariusz Szczygieł w rozmowie Plotkiem komentuje ich zachowanie. Pisarz zwraca uwagę na odwagę osób LGBT+ i mówi o krzepiącym pospolitym ruszeniu.

Mel C miała być gościem specjalnym Sylwestra Marzeń w TVP. Jej występ na imprezie był trzymany w tajemnicy. 23 grudnia ogłoszono go w głównym wydaniu "Wiadomości". Radość w TVP nie trwała jednak długo, bo Mel C już 26 grudnia wydała oświadczenie, że odwołuje swój koncert. Gwiazda, która wspiera społeczność LGBTQ+ przyznała, że linia stacji nie zgadza się z jej wartościami. O tym, że Telewizja Polska atakuje przedstawicieli LGBTQ+ była członkini zespołu Spice Girls dowiedziała się z wiadomości od fanów. Jej decyzję skomentował Mariusz Szczygieł, który wcześniej pisał do Stinga, by i ten odwołał swój występ na gali Wiktorów emitowany w TVP (więcej na ten temat TUTAJ).

Mariusz Szczygieł o decyzji Mel C

Po tym, jak Mel C ogłosiła, że odwołuje swój występ na Sylwestrze Marzeń TVP, w sieci zawrzało. Głos zabrała również Mariusz Szczygieł. 

Mel C odwołała występ na Sylwestrze TVP. Osoby LGBTQ+ uświadomiły jej charakter tej stacji. Nie byłem to ja. Przyznaję się tylko od uświadomienia Stinga - pisał na InstaStories.
Mariusz Szczygieł o odwołanym koncercie Mel C
Mariusz Szczygieł o odwołanym koncercie Mel C Fot. szczygiel_mariusz/Instagram

Poprosiliśmy reportażystę o szerszy komentarz w sprawie. Autor "Nie ma" przyznał, że zdecydował się na taki wpis, ponieważ fani dopytywali go, czy to on przyczynił się do tego, że Mel C dowiedziała się nieco więcej o polityce TVP.

Ogłosiłem, że nie mam nic wspólnego z uświadamianiem Mel C z naturą polskiej telewizji publicznej, bo nagle moi czytelnicy i moje czytelniczki zaczęli mnie pytać żartobliwie na IG, czy aby nie wysłałem do niej jakiegoś listu. Pamiętali, że napisałem list do Stinga, aby zastanowił się nad przyjazdem na uroczystość Wiktorów w TVP. Odwołał występ. Ale nie było to moją zasługą, przyłożyli się do tego - Monika Olejnik, Maciej Orłoś i Małgorzata Szumowska, która wyjaśniła artyście, co oznaczałby występ jednej gwiazd wszech czasów w TVP - powiedział nam.

Na tym jednak nie koniec. Szczygieł w zachowaniu fanów Mel B, którzy apelowali do artystki, by zbojkotowała polskiego nadawcę, widzi coś krzepiącego. Słusznie dostrzega odwagę w zachowaniu osoby LGBTQ+, które głośno wyrażają własne zdanie.

Na Mel C usiłowali wpłynąć bezpośrednio fani z Polski oraz osoby LGBT i jest w tym pospolitym ruszeniu coś krzepiącego. To przejaw wolności. Dlaczego? Bo kiedy Mel C wystąpiła pięć lat temu w Rosji i Zjednoczonych Emiratach Arabskich - a tam mniejszości LGBT są systemowo dyskryminowane - to internauci z tych krajów nie doprowadzili do odwołania jej występów. Może nie przyszło im to do głowy, ale stawiam, że nie zrobili tego, bo musieliby się ujawnić. Nie są aktywni ze strachu. Zaś nasza władza raz za razem dostaje od polskich gejów, lesbijek i innych komunikat: my się nie boimy. Nie uciszycie nas i nie zmarginalizujecie - przyznał.

Przypomnijmy, że reportażysta sam niedawno zdecydował się na coming out.

Więcej o: