Okazuje się, że nawet żona milionera - Patrycja Tuchlińska miewa trudności z przygotowaniami związanymi ze świąteczną kolacją. W ostatnim dekorowaniu stołu wcale nie pomagał jej zastęp asystentów, ponieważ żona Józefa Wojciechowskiego sama musiała zmierzyć się ze świątecznymi trudnościami. Stanęła przed dylematem wyboru zastawy stołowej. Komplet Versace w czarno-złotej kolorystyce, czy mniej ekscentryczny biało-czerwony? Decyzja wcale nie była prosta.
Polecamy: Syn Tuchlińskiej i Wojciechowskiego ma już mini-ferrari. Luksus bije po oczach
Patrycja Tuchlińska jest piękną żoną starszego o 50 lat Józefa Wojciechowskiego. Kobieta chętnie dzieli się w mediach społecznościowych kulisami luksusowego życia. Czasami lata prywatnym helikopterem, wozi synka miniaturowym porshe, a na święta zajmuje się dekorowaniem stołu. Tym razem zmierzyła się z niemałym problemem. Chodziło o "stołowy dylemat", który na szczęście szybko udało jej się rozwiązać.
Patrycja Tuchlińska Instagram / Patrycja Tuchlińska screen
Żona miliardera później wstawiła na InstaStory zdjęcie, które wskazywało na to, że nie wybrała złoto-czarnej zastawy od Versace, wartej ponad tysiąc złotych, ale zdecydowała się na bardziej klasyczny biało-czerwony zestaw. Trzeba przyznać, że wybór był słuszny, ponieważ talerze na wigilijnym stole prezentowały się bardzo elegancko i stylowo. Uwagę zwracała także choinkowa dekoracja pełna przepychu i bogactwa.
Więcej zdjęć z wigilii Patrycji Tuchlińskiej znajdziecie w naszej galerii na górze strony.