Anna Lewandowska po przeprowadzce do Sitges od razu przystąpiła do rozszerzania swoich zasięgów. Jako aktywna w sieci sportsmenka i żona Roberta Lewandowskiego zdobyła pewną rozpoznawalność w Niemczech. Teraz siłą rzeczy przyszedł czas na Hiszpanię. Była karateczka uczy się języka hiszpańskiego, trenuje taniec i zawiera perspektywiczne znajomości z innymi WAGs. Wygląda na to, że wszystkie wysiłki zaprocentowały. Polka ma realne szanse na to, by stać się "oficjalną" trenerką żon i dziewczyn piłkarzy - pierwsze kroki ku temu zostały już poczynione.
Lewandowska zaprosiła na wspólny trening szwagierkę Milenę oraz dwie WAGs - Mikky Kiemeney, partnerkę Frenkiego de Jonga, gwiazdy FC Barcelony i reprezentacji Holandii oraz Laurę Benschop, ukochaną Davy'ego Klaassena, reprezentanta Holandii.
Relacja ze wspólnych aktywności pojawiła się na Instagramie "Lewej". I nie było to ćwiczenia na potrzeby ładnych zdjęć. Trenerka dała swoim trzem towarzyszkom niezły wycisk.
Umarłam - napisała po wszystkim Benschop.
Zabiłaś mnie. Ale w dalszym ciągu cię kocham - wyznała Kiemeney.
Wygląda na to, że mama Klary i Laury bardzo polubiła nowe koleżanki, bo podpisując zdjęcie nazwała panie "najlepszym towarzystwem". Miejmy nadzieje, że polskie przyjaciółki Anny jej to wybaczą.
Wiedzieliście, że u Lewandowskiej na treningach jest aż tak ostro?
Więcej zdjęć Anny Lewandowskiej znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.