"Chłopaki do wzięcia" to show Polsatu, w którym osoby z małych wsi i miasteczek szukają miłości na całe życie. W najnowszym odcinku jeden z uczestników - Henryk postanowił w niecodzienny sposób oświadczyć się Marii, do której przez większość czasu zwracał się per "pani". Pretekstem do tego typu wyzwania było sytuacja, która miała miejsce między nim, a Marią. Henryk w pewnym momencie ukląkł przed wybranką serca, żeby wyczyścić jej buty. To, co nastąpiło później, było już wielkim zaskoczeniem.
Polecamy: "Chłopaki do wzięcia". Bandziorek i Danusia już są po ślubie? Zakpili z widzów. "Niech sobie myślą"
Od samego początku relacja między Henrykiem, a Marią była dość skomplikowana. Mężczyzna dawał bardzo wiele trudnych zadań wybrance serca, który zdaniem internautów wykonywała polecenia jak jego pracownik, niż kobieta, którą darzy uczuciem. W ostatnim odcinku postanowiła jednak radykalnie zmienić sytuację i poprosiła mężczyznę, żeby wyczyścił jej buty. Henryk uklęknął i dodał, że teraz mógłby się Marii oświadczyć.
Nie mam pierścionka zaręczynowego! Zaręczyn jeszcze nie było pani Marysiu - podkreślił.
Maria jednak nie była zszokowana zachowaniem Henryka i okazuje się, że przyjęła "oświadczyny" mężczyzny. W późniejszej wypowiedzi przyznała, że jest teraz oficjalnie narzeczoną:
No może być. Niech tam będzie, że w sumie narzeczony, narzeczona. Może być i tak. Mnie tam w sumie nie przeszkadza - podkreśliła.
Co myślicie o zachowaniu kobiety? Postąpiła słusznie?