Barbara Borys-Damięcka obchodzi 85. urodziny. Urodziła się 2 listopada 1937 roku w Warszawie jako Barbara Wajncjer. Podczas II wojny światowej znalazła się z rodzicami w łagrze w Republice Komi. Do Polski udało im się wrócić w 1946 roku.
Pierwsze lata w powojennej Polsce rodzina Barbary Borys-Damięckiej spędziła na Śląsku. Później przeprowadzili się do Warszawy, a sama Barbara z czasem do Łodzi, gdzie ukończyła studia na Wydziale Organizacji Produkcji Filmowej PWSFTviT w Łodzi. Jej mentorem był wówczas Andrzej Munk. Od początku kariery była związana z Telewizją Polską. Gdy postanowiła podjąć tam pracę, usłyszała od swojego wykładowcy:
Dziecko, to jest eksperyment techniczny, to się długo nie utrzyma. Wszyscy pójdą do przodu, a ty zostaniesz z tyłu.
Tak się jednak nie stało. Asystowała między innymi Jerzemu Gruzie, ale zaczynała jako pomocnik operatora kamery. Przez 35 lata pracy w TVP zasiadała na najróżniejszych stanowiskach. Wyreżyserowała około 200 przedstawień. Realizowała także pierwszy w Polsce talk-show "Tele-Echo" i program dla młodzieży, którzy znają chyba wszyscy wychowani w latach 90., czyli "5-10-15". Borys-Damięcka wymyśliła także i była współzałożycielką TVP Polonia.
To był rok 1992, napisałam wtedy list do ówczesnego prezydenta Wałęsy i wszystkich ministrów, że istnieje silna potrzeba, z jednej, jak i drugiej strony, umożliwienia kontaktu z Polską naszym rodakom mieszkającym za granicą poprzez medium, jakim jest telewizja i że jej stworzenie jest naszym obowiązkiem. Zadeklarowaliśmy, że nie chcemy na to żadnych pieniędzy, potrzebujemy tylko moralnej aprobaty i wsparcia naszego pomysłu
- opowiadała w rozmowie z portalem Linktopoland.com.
24 października 1992 roku kanał TVP Polonia wystartował i stał się hitem. Borys-Damięcka została z czasem dyrektorem Działu Realizacji Telewizyjnej, wiceprezesem TVP, szefem Zespołu TVP i doradcą Zarządu TVP.
Została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Z Telewizją Polską pożegnała się w 1993 roku. Objęła wówczas posadę dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru Syrena w Warszawie. Zarządzała nim do 2007 roku.
Barbara Borys-Damięcka była pierwszą żoną Damiana Damięckiego. Wspólnie doczekali się syna - Grzegorza Damięckiego, cenionego aktora. Po latach aktor wspominał, że mama urządzała herbatki - five o’clocki. W domu bywało mnóstwo artystów: Wojciech Młynarski, Edward Dziewoński, Piotr Fronczewski, Marek Kondrat.
Wieczorem udawałem, że idę spać, a potem podczołgiwałem się jak Janek z "Czterech pancernych" pod drzwi i słuchałem rozmów, których nie rozumiałem. Jak ktoś z tego towarzystwa miał nową płytę z Zachodu, to odbywało się pierwsze słuchanie
- wspominał w wywiadzie.
W 2007 roku Barbara Borys-Damięcka wystartowała w wyborach parlamentarnych do Senatu z ramienia Platformy Obywatelskiej. Zdobyła najwięcej głosów w Polsce. Jak to zrobiła?
Nie było mnie w mediach, nie było moich plakatów na słupach w Warszawie. Były jedynie ulotki rozprowadzane przez moich przyjaciół wśród innych przyjaciół i to w niezbyt dużej liczbie. Ten wynik jest dla mnie dowodem, że wiele osób zna mnie jako reżysera, zna moją twórczość
- opowiadała w wywiadzie dla "Trybuny".
Barbara Borys-Damięcka wciąż jest aktywna zawodowo. Więcej o jej aktualnej działalności można przeczytać na stronie www.barbaraborysdamiecka.pl.
Pilne wieści od Anity ze "Ślubu". Nastał przełomowy dzień. "To już koniec!"
Marta Nawrocka nie popisała się stylizacją. "To poważna wizerunkowa wpadka"
Kuzyn Alicji Bachledy-Curuś nazywany jest "księciem Podhala". Właśnie znalazł się na prestiżowej liście
Kurzopki pokazały własnoręczną ozdobę choinkową, a teraz jest zadyma. "Co to jest?"
Dzieci księżnej Kate i księcia Williama na koncercie kolęd. Cała trójka wyglądała niemal identycznie
Pokój sześcioletniego syna Janachowskiej jak nieduża kawalerka. Wielki telewizor na ścianie to początek
Kożuchowska wraca do fryzury rodem z początków "M jak miłość". Ekspert: To już nie są tamte czasy
25-lecie "M jak miłość". Cichopek błyszczy, ale spójrzcie na marynarkę Lipowskiej
Rozenek boleśnie szczerze o porównaniach do Dody. Postawiła sprawę jasno