• Link został skopiowany

Przypalanie, niewolnictwo, seks pod przymusem. Za zamkniętymi drzwiami sekty NXIVM to kobiety urządziły kobietom piekło

Magda Walma
120 lat więzienia dla lidera sekty NXIVM - taki wyrok w 2019 roku usłyszał 60-letni Keith Raniere. Mężczyzna jednak nie działał sam. W kolejnej części dokumentu "The Vow" głos zabrały jego najbliższe współpracownice.
Keith Raniere i Allison Mack
Fot. domena publiczna // EASTNEWS

Proces przywódcy i liderek sekty NXIVM był jednym z najgłośniejszych w ostatnich latach w USA. Grupa założona przez Keitha Raniere'a w 1998 roku początkowo skupiała się na rozwoju osobistym, doskonaleniu kompetencji interpersonalnych i "nauce czerpania radości z życia". Organizacja, która miała wspierać ludzi, szybko przerodziła się w kult Raniere'a. Kult zaś szybko stworzył też wiele wewnętrznych kręgów, z których ten najbliższy przywódcy składał się z samych kobiet. Właśnie na nich skupia się drugi sezon dokumentu "The Vow". Wszystko jednak zaczęło się od Keitha Raniere'a.

NXIVM - kursy z samorozwoju dla elity

Początek nie był tak niewinny, jak to czasem bywa. Raniere w latach 80. związany był z przedsiębiorstwem Amway, które działało wówczas na zasadzie MLM. Większość zaangażowanych ludzi traciło dorobki życia, ale Raniere utrzymywał się na powierzchni i zarobił tyle, że w latach 90. był już w stanie stworzyć własną firmę opartą na tym samym, choć udoskonalonym, schemacie. Kilka lat później sądy uznały, że to piramida finansowa i zakazały Raniere'owi dalszej działalności opartej na marketingu wielopoziomowym. Tam, gdzie jedni widzą zakazy, Raniere widział wyzwania i otwierające się możliwości. Razem z ówczesną partnerką założył nową firmę pod zgrabną nazwą "National Health Network", zajmującą się dystrybucją witamin. Przypadek sprawił, że poznał Nancy Salzman, starszą od niego o sześć lat pielęgniarkę.

Zobacz wideo Można mieć ciary

Wspólnie wymyślili NXIVM. Wiedzieli, do kogo skierować ofertę. Nancy błyskawicznie zorientowała się, że Keith promieniuje charyzmą, przyciągającą szczególnie inne kobiety. Sama też nie zaprzeczała, że znalazła się pod jego wpływem. Ciężko stwierdzić, dlaczego w późniejszych latach ze "zwykłej" pielęgniarki przerodziła się w drugą najważniejszą osobę w sekcie. Czy dlatego, że należała do niej także jej córka, i chciała ją chronić? A może dlatego, że pochwały od Raniere'a dawały jej poczucie, że jej życie coś znaczy? A może ze zmuszania innych do wykonywania niemoralnych rozkazów czerpała satysfakcję? Na pewno wiadomo to, że wspólnie dzielili miłość do samorozwoju, hipnozy i różnych teorii, w których to praca nad umysłem i ciałem ma przynieść wymierne efekty.

Niewiele osób planuje świadomie powstanie sekty. NXIVM nie było wyjątkiem. Organizacja naprawdę przez krótki czas zajmowała się tym, czym deklarowała, że będzie się zajmować. Oferowała kompleksowe wsparcie dla osób mających odpowiednio dużo pieniędzy. Do NXIVM zgłaszały się młode aktorki, dzieci polityków (np. syn byłego prezydenta Meksyku), lekarze, którzy utknęli na różnych szczeblach kariery - generalnie ludzie młodzi, zamożni i często zagubieni. Na zajęciach poznawali różne techniki przezwyciężania własnych słabości, dowiadywali się, jak się prezentować, jak mówić, jak żyć. Ćwiczyli, izolowali się od innych, stanowili coraz bardziej elitarną grupę, za należenie do której trzeba było początkowo płacić tylko pieniędzmi. Szybko jednak powstało więcej walut.

Niektórzy płacili informacjami o władzy, zaangażowaniem, inni - całkowitym oddaniem się przełożonym. Im więcej oddajesz siebie, tym wyższą pozycję zajmiesz, tym "ważniejsze" szarfy nosisz na szyi - to one mówiły pozostałym członkom, gdzie jesteś w strukturze. Najwyżej i najbliżej Raniere'a znajdować się mogły jednak tylko kobiety. One płaciły również ciałem.

Raniere nie potrafił powstrzymać swoich ciągot. Otoczenie młodych kobiet działało na niego stymulująco, potrzebował ich więcej i więcej, na wyłączność, całkowicie oddanych. Widziała to Nancy, dla której ponad wszystko liczyło się utrzymanie się przy władzy i Ranierze. Ale nie była sama. Oprócz niej w siłę zdążyły już urosnąć inne łaknące uznania Raniere'a osoby. Tak powstało DOS, mikroorganizacja w dużej organizacji, która nazwę wzięła od łacińskiego "dominus obsequious sororium", co można przetłumaczyć jako "Pan nad Niewolnicami".

 

Koszmar pod przywództwem kobiet, dyrygowany przez mężczyznę

Początkowo linia obrony Keitha Raniere'a utrzymywała, że nie wiedział on o stworzonym przez jego najbliższe współpracownice wewnętrznym kręgu. Tymczasem grupka kobiet rekrutowała nowe ofiary dla Keitha, zbierała na nie haki, które byłyby użyte, gdyby któraś z nich chciała zrezygnować z układu w NXIVM. Do DOS należała m.in. Allison Mack, którą bez wątpienia znacie z serialu "Smallville" - najbardziej medialna skazana w procesie przeciwko przywódcom sekty. Kobiety DOS traktowały się jak przyjaciółki, chodziły razem na zakupy, do kina. Niektóre z nich też były z Ranierem związane, jednak wiedziały, że nie ma szans, by mieć go na wyłączność. W czasie pracy na rzecz NXIVM wybierały więc z pozostałych członkiń uczęszczających na "zwykłe" warsztaty nowe seksualne zabawki dla Raniere'a.

Pierwsze sygnały, że NXIVM pod przykrywką torturuje, trzyma w niewoli i przemocą wykorzystuje seksualnie niektóre członkinie, dotarły do władz w 2017 roku. Kiedy do mediów dostały się informacje o przypalaniu ofiar i zmuszaniu do seksu, Keith Raniere zniknął.

Znaleziono go w Meksyku, w jednej z jego rezydencji. W szafie. Było to dzieło przypadku - przedstawiciele NXIVM utrzymywali, że Keitha Raniere'a tam nie ma, ale wystarczyło śledzić Allison Mack. Błyskawicznie doszło do zatrzymania (nie obyło się bez użycia przemocy - chroniące go kobiety nie chciały uznać nakazu przeszukania posiadłości), Raniere'owi odmówiono prawa do wyjścia za kaucją. Zaczęły się bardzo trudne przygotowania do procesu, ale Keith nadal był pewien swego. Miał dostęp do odpowiednich środków, a to oznaczało, że stać go było na najlepszych prawników. Ci szybko rozpoczęli kampanię w mediach przeciwko oskarżającym przywódcę kobietom, które kilka lat wcześniej, mimo gróźb ze strony NXIVM, odeszły z sekty.

Czy futboliści z tatuażami swoich drużyn też są w sektach, bo się wytatuowali? Nie, to mężczyźni. Rząd i media uwzięli się na kobiety należące do DOS. Kobiety mają tajne stowarzyszenie i się piętnują - z nich robi się biedne ofiary. Kiedy to samo robią mężczyźni - nazywa się ich dzielnymi marines - twierdził na antenie NBC Marc Agnifilo, główny obrońca Raniere'a

Krótko mówiąc - to kobiety same stworzyły swoje wewnętrzne stowarzyszenie, w którym same się piętnowały, tatuowały i zmuszały nawzajem do różnych rzeczy. Nie robił tego Keith, dlatego oskarżanie go o to jest bezcelowe. Kobiety kobietom zrobiły wszystko co złe - utrzymywał główny obrońca. I generalnie wiedział, co mówi. Marc Agnifilo ma doświadczenie w sprawach bardzo trudnych i nie ma w zwyczaju ich przegrywać. Jego klienci po procesach wychodzą leciutko poturbowani, ale nie zmasakrowani, na co wskazywałyby wszystkie znaki na niebie i ziemi - Agnifilo potrafi doprowadzić przed sądem do odrzucenia niektórych zarzutów, pójścia na ugodę w innych i tak jego klienci wychodzą "prawie" oczyszczeni ze wszystkiego. Zostaje na nich tylko lekkie przybrudzenie, choć wina nadal jest bezsprzeczna - tyle tylko, że nie udało się jej całkowicie i ponad wszelką wątpliwość udowodnić, albo ofiary nagle wycofały oskarżenia. Agnifilo to ekspert od takich przypadków - Keith wiedział, do kogo się zwrócić.

Agnifilo chwytał się różnych nieczystych zagrań w czasie procesu i konferencji prasowych. Jednym z najsłynniejszych jest stwierdzenie, że spętanie nago i wykorzystanie seksualne jednej z zeznających w procesie ofiar, mogłoby być uznane za... "lekarstwo":

Może to zadziałało? - mówił przed sądem. - To silne lekarstwo, ale czasem w odpowiednich okolicznościach, w odpowiednim czasie, na potrzebującym tego człowieku, może zostać użyte - twierdził, odnosząc się do tego, że kobieta miała wcześniej myśli samobójcze, zaś po wykorzystaniu przed DOS myśli te... zniknęły
Scena z sądu w czasie procesu Keitha Raniere'a. Keith Raniere w środku, po prawej - jego obrońca Marc Agnifilo, po lewej - drugi obrońca Paul DerOhannesian
Scena z sądu w czasie procesu Keitha Raniere'a. Keith Raniere w środku, po prawej - jego obrońca Marc Agnifilo, po lewej - drugi obrońca Paul DerOhannesianFot. EASTNEWS

Po tym, jak jego klient usłyszał wyrok 120 lat więzienia, Agnifilo złożył wniosek o zakończenie reprezentacji. Los Raniere'a był przesądzony, kiedy jego kobiety, na które liczył, zawiodły i zdradziły go, podobnie jak miewa to miejsce w procesach przeciwko mafiom. Jako pierwsza posypała się o dziwo najważniejsza Nancy Salzman, po niej do niektórych zarzutów przyznawały się milczące do tej pory pozostałe przywódczynie DOS.

Keith Raniere wciąż oddziałuje - z więzienia

Na stronie internetowej NXIVM, dzisiaj już skasowanej, można było w 2019 roku przeczytać następujące słowa:

Misją NXIVM jest uświadamianie ludzi, pielęgnowanie etycznej, humanitarnej cywilizacji i cieszenie się tym, co czyni nas ludźmi

Jest też ogłoszenie, które jasno stwierdzało, że niezależnie od przyszłego wyroku sądu, który miał zapaść dla Raniere'a w 2019 roku, NXIVM nadal ma nadzieję:

Z ogromnym smutkiem musimy poinformować, że bezterminowo zawieszamy wszystkie kursy i wydarzenia NXIVM. Jesteśmy w kontakcie z naszymi członkami i wszystkimi, którzy zapisali się na organizowane przez nas szkolenia. Jesteśmy rozczarowani, że nasze działania zostały przerwane, i wierzymy, że to tymczasowe, nadzwyczajne okoliczności. Wierzymy, że nasza praca jest ważna. Nie możemy się doczekać wznowienia działań, jak tylko zarzuty zostaną oddalone - czytamy na stronie

Tak można też podsumować to, co niektóre z członkiń DOS nadal mówią o swoim przywódcy. Nie wszystkie szefowe DOS usłyszały przecież zarzuty - oskarżenie "złapało" wyłącznie najwyżej postawione kobiety. Pod nimi jednak prężnie działała szersza siatka, a pod nią - kolejna. Nie wszystkie członkinie dopuszczały się usankcjonowanych prawnie przestępstw. Wierzyły, że robią coś dobrego na rzecz społeczności i jej lidera.

Jesteś ideałem człowieka. Chcę być jak ty. Mieć takie życie jak ty - mówiła jedna z nich
Donosiłam mu, o czym się dowiedziałam - mówiła inna
Widziałam w nim mentora. Boga - tłumaczyła kolejna

Część z nich, do których dotarto w dokumencie "The Vow", nadal w Raniere'a wierzy. Cyklicznie pod więzieniem, w którym osadzony jest przywódca kultu, odbywają się tańce na jego cześć. Raniere wciąż jest czczony i wielbiony, choć obowiązuje go zakaz kontaktu ze światem zewnętrznym.

Nie robię nic złego ani nie nadużywam władzy. Jestem osobą, która całymi dniami zamartwia się, czy nadużyłem władzy, mówiąc coś? Tak wygląda moje życie. Krzątam się w nocy i płaczę - tak mówił, kiedy już wiedział, że lada dzień pojawią się w mediach informacje na temat tego, co dzieje się na szczycie sekty

Patrząc na nagrania z Keithem w "The Vow", ciężko mu nie uwierzyć - mamy do czynienia z przekonującym mężczyzną. Jeśli jednak po obejrzeniu dokumentu będziecie mieli mieszane uczucia co do tego, ile winy jest w Ranierze, spójrzcie na to jedno zdjęcie:

Wypalony symbol DOS, dowód w sprawie przeciwko przywódcy NXIVM
Wypalony symbol DOS, dowód w sprawie przeciwko przywódcy NXIVMFot. domena publiczna // CC0

Właśnie tak oznakowane były kobiety, które należały do Raniere'a. Nie on znakował je osobiście. Robiły to jego pomocnice, być może z własnej inicjatywy. Więcej o tym zapewne opowie w poniedziałkowym odcinku "The Vow" sama Nancy Salzman, "Prefektka" skazana na 42 miesiące więzienia i 150 tysięcy dolarów kary. Mimo wysiłków Nancy, jej córka nie uniknęła oskarżeń. Lauren, w odróżnieniu od matki, przebywa w areszcie domowym. Wiadomo, że sporządziła poradnik, jak doprowadzić do doskonałego zniewolenia, w którym zawarła m.in. takie słowa:

Najlepsza niewolnica czerpie najwyższą przyjemność z bycia narzędziem swojego pana. Oddajesz swoje życie, myśli i ciało do bezwarunkowego użycia - pisała Lauren Salzman w poradniku dla DOS

Udowodniono jej przetrzymywanie wbrew woli jednej kobiety przez ponad dwa lata.

A co z "gwiazdą" DOS, Allison Mack? Aktorka zajmowała się rekrutacją do niższych kręgów DOS. Kiedy jej przełożona Nancy Salzman zaczęła zeznawać przed sądem, Allison również pękła. Poszła na współpracę z organami ścigania, dzięki czemu mogła liczyć na łagodniejszy wyrok. Skazano ją na trzy lata więzienia, choć zeznania jej byłej koleżanki przed sądem były bezwzględne. To Mack zachęciła ją do wstąpienia do NXIVM, to również ona wymagała od niej obowiązkowej taśmy z nagością jako dowodu na uległość względem organizacji, to w końcu ona ustawiała później spotkania z często brutalnym Ranierem.

Niektóre z członkiń NXIVM wciąż go bronią i mają nadzieję, że "niesłusznie skazany" Raniere wyjdzie z więzienia. Trafił tam ostatecznie w czerwcu 2022 roku.

Źródła:

The New York Times, "A timeline of the NXIVM sex cult"

OprahDaily.com, "The Vow's Nancy Salzman has pled guilty to NXIVM-related charges"

Web Archive, dostęp na kwiecień 2019, nxivm.com

Entertainment Weekly, "NXIVM cofounder Nancy Salzman says she was promised sex cult was 'like a sorority' in "The Vow" season 2 preview"

npr.org, "Actor Allison Mack sentenced to 3 years in prison for NXIVM case"

Times Union, "Marc Agnifilo, lawyer for NXIVM leader Keith Raniere, exits case"

The Cut, "Everything we learner from "The Vow part two"

HBO, "The Vow", Jehane Noujaim, Karim Amer, 2020-2022

Więcej o: