Sylwia Bomba jest samodzielną mamą niespełna czteroletniej Antoniny. Niedawno celebrytka pochwaliła się, że kupiła nowy dom, do którego za jakiś czas obie się przeniosą. Póki co nieruchomość znajduje się w fazie wykańczania i przed ekipą remontową sporo pracy. Wygląda na to, że 36-latka także zakasała rękawy i wzięła się do roboty, bo choć przyznała, że w tych sprawach jest kompletnym laikiem, chętnie przyjmie od obserwujących wszelkie rady dotyczące remontowania czterech ścian. W poprzednim gniazdku Bomby i Tosi było całkiem przytulnie, co udało się podejrzeć na drugim planie zdjęć, jakie gwiazda "Googlebox. Przed telewizorem" regularnie wstawia do sieci.
Bomba ujawniła, że jej córeczka aktualnie przebywa w domu, ponieważ dopadła ją choroba. Nic dziwnego, w końcu sezon przeziębień już się rozkręcił. Nic jednak nie wskazuje na to, by dziewczynka się nudziła. Przeciwnie, krótkie nagrania i kadry, jakie jej mama wrzucała na InstaStories dowodzą, że Tosia pysznie się bawi i energia ją roznosi:
Tak wygląda Tosia, która jest chora - napisała na Instagramie celebrytka, dołączając do podpisu emotikonę wyrażającą niedowierzanie.
W tle, za dokazującą Antosią, dobrze widać pokoik, w którym mieszka. Jeśli aranżowała go mama, należy pogratulować jej dobrego gustu (choć można by się zastanawiać, czy tak jasne kolory w pokoju dziecięcym to aby na pewno praktyczne rozwiązanie). Dziewczynka ma do dyspozycji urocze białe mebelki, w tym łóżko z zadaszeniem imitujące domek, ozdobione imieniem właścicielki oraz śliczne zabawki, pełniące też funkcję dekoracji.
Całość uzupełniają długie zasłony z tiulu i miękki, jasny dywanik. Dzięki okazałym oknom do pomieszczenia dostaje się dużo światła dziennego. Pokój jest jak wyjęty z katalogu wnętrz, ale jednocześnie widać, że ktoś tam mieszka i dobrze się bawi.
Tosi można pozazdrościć jej małego "królestwa"?
Więcej zdjęć Sylwii Bomby i jej córki znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.