Igor Sokołowski to prezenter z ogromnym doświadczeniem. Przez wiele lat był związany z TVN24, a następnie przeszedł do TVP. Od 2021 roku telewidzowie mają go okazję oglądać na antenie Polsatu. Wieloletni staż pozwolił mu poznać telewizje od podszewki i pokazał, że programy na żywo nie mogą obejść się bez wpadek. To, co ostatnio powiedział, było ogromnym zaskoczeniem.
Podczas jednego z wydań Polsat News Igor Sokołowski zapowiadał swojego kolegę, który prosto z małopolski relacjonował kradzieże gołębi pocztowych. Jak się okazuje, podejrzany już usłyszał zarzuty. Nagle prezenter postanowił zadać pytanie, które zalatywało podtekstem.
A co grozi panu, który bez pytania złapie ptaka innego pana? - zapytał przez śmiech.
Wpadkę zignorował dziennikarz, który kontynuował reportaż. W przeciwieństwie do kolegi zachował stoicki spokój.
O kradzież takiej wartości, bo mówimy o 14 gołębiach i 14 tysiącach... - kontynuował reporter.
Nagranie z udziałem Igora Sokołowskiego stało się prawdziwym hitem sieci i rozbawiło internautów do łez. Podziwiają, że powstrzymał się od śmiechu.
Widać, jak po chwili dotarło do niego to, co powiedział.
Że dał radę wytrzymać bez śmiechu.
Widziałam na żywo. Biedny, ledwo od śmiechu się powstrzymał - pisali internauci.
Inni docenili profesjonalizm dziennikarza, który kontynuował wypowiedź.
Test na profesjonalizm zdany u pana w terenie!
Szacunek za profesjonalną odpowiedź.
Trzeba przyznać, że wyszło dość zabawnie.