• Link został skopiowany

Kasia Kowalska o traumatycznym życiu z byłym. "Byłam zastraszona"

Kasia Kowalska zdobyła się na bardzo osobiste wyznanie. Choć temat jej dawnego partnera, Kostka Joriadisa, wydawał się zamknięty, wokalistka opowiedziała w podcaście "Tak mamy!", jak bardzo ją skrzywdził.
Kasia Kowalska
kasia_kowalskaofficial/Instagram

Kasia Kowalska rzadko rozprawia o życiu prywatnym, chcąc być doceniana ze dorobek muzyczny. Wiadomo jednak, że jest mamą dorosłej już Aleksandry i nastoletniego Ignacego, którego ojcem jest Marcin Ułanowski. Córka wokalistki podpisuje się nazwiskiem mamy i odcina się od ojca, Kostka Joriadisa, muzyka greckiego pochodzenia. O tym, co przed laty zaszło między parą artystów, sama Kowalska mówiła niewiele i niechętnie. Wygląda na to, że wreszcie poczuła się już na siłach, by opowiedzieć, za co ma do niego żal.

Zobacz wideo Paula Tumala o aborcji

Kasia Kowalska o byciu zmuszaną do aborcji

Kasia Kowalska została zaproszona do udziału w podcaście "Tak mamy!", w którym opowiedziała o wstrząsających przeżyciach z okresu pierwszej ciąży.

Piosenkarka odkryła, że spodziewa się pierwszego dziecka, mając 23 lata. Jak się okazało, nie mogła liczyć na wsparcie ówczesnego partnera Kostka Joriadisa. Przypomnijmy, że para poznała się podczas wspólnej pracy nad trzecim studyjnym albumem gwiazdy, zatytułowanym "Czekając na...". Gdy Katarzyna oznajmiła partnerowi, że spodziewa się dziecka, ten ponoć nie zareagował entuzjastycznie.

Zdjęcia Kasi Kowalskiej znajdziecie w galerii w górnej części artykułu

W konsekwencji młoda dziewczyna w trudnym okresie została sama, pozbawiona wsparcia człowieka, którego uważała za mężczyznę życia. Opis jej doświadczeń, samotności, chwyta za gardło:

Przez cały początek ciąży musiałam ją ukrywać, bo mój partner (...) kazał mi ją ukrywać. Całymi dniami, grając największą trasę w moim życiu, po prostu wyłam w pokoju, bo nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. Byłam w ciąży, to nie było akceptowane przez mojego chłopaka. Byłam zastraszona, nie mogłam o tym nikomu powiedzieć. Wymiotowałam, było mi niedobrze, byłam osłabiona i samotna. - wyznała.

Co na to Joardis? Według byłej partnerki postawił sprawę jasno:

Wróćmy do Warszawy i zróbmy coś z tą ciążą - miał powiedzieć.

Wystraszona i zdezorientowana 23-latka otworzyła się przed jedną z makijażystek. I właśnie ta osoba okazała jej wsparcie oraz zrozumienie, jakiego nie otrzymała od ukochanego. Padły mocne słowa:

"W ogóle nie patrz na tego gnoja. Po prostu dasz radę, jestem o tym przekonana". (...) Pamiętam, że ta rozmowa z nią postawiła mnie na nogi. Powiedziałam sobie: "Tak, dam radę" - wspomina Kowalska.

Wokalistka postanowiła, że urodzi dziecko i tak na świat przyszła Aleksandra. Starsi czytelnicy mogą pamiętać, że Joardis wystąpił z córką i partnerką na okładce czasopisma "Viva!", gdzie nazwano go, chyba nieco na wyrost, "mężczyzną jej życia". Niedługo później para ostatecznie się rozstała. W wywiadzie dla miesięcznika "Pani" Katarzyna przyznała, że pozbawiła eks praw rodzicielskich, by nie mógł komplikować spraw związanych z Aleksandrą, także tych całkiem przyziemnych, jak np. zgoda na wydanie paszportu.

Z perspektywy Kostka Joardisa cała sytuacja wyglądała jednak zupełnie inaczej. W rozmowie z "Faktem" przekonywał, że narodziny "Oleńki" napełniły go niezwykłym szczęściem i zadedykował swojej dziewczynce wydaną wówczas płytę. Twierdził, że został od niej odsunięty, a wszelkie próby zbliżenia się kończyły się fiaskiem. Kowalska odbijała piłeczkę, zapewniając, że były partner nie płacił alimentów, a koszty utrzymania córki ponosiła ona - jako samodzielna mama

Aleksandra w jednym z wywiadów opisała, jaki jest jej stosunek do Joardisa:

Nigdy za nim nie tęskniłam. Nigdy nie czułam potrzeby bycia z nim.

Przyznała, że matka zachęcała ją do spotkań z nim, ale z pierwszego dziewczyna uciekła, jak opowiada, już po trzech minutach.

We wrześniu tego roku Joardis ożenił się.

Wiedzieliście, że między byłymi partnerami było aż tak źle?

Zdjęcia Kasi Kowalskiej znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.

Więcej o: