Choć trudno w to uwierzyć, Joanna Krupa skończyła już 43 lata. Modelka mająca już za sobą bardzo medialny związek z biznesmenem, Romainem Zago, w 2018 roku ponownie wyszła za mąż, a rok później doczekała się pierwszego dziecka. Aktualnie telewizyjna gwiazda nie zwalnia tempa i z powodzeniem kontynuuje karierę po dwóch stronach oceanu. W Polsce zasiada za jurorskim stołem w rozpoczętej już 11. edycji "Top Model". W rozmowie z magazynem "Party" celebrytka opowiedziała o trzyletniej córce, Ashy i odniosła się do kwestii ewentualnego powiększenia rodziny.
Joanna Krupa zapytana o to, czy chciałaby mieć drugie dziecko, odpowiedziała twierdząco. Zwróciła jednak uwagę na swoją metrykę. Teoretycznie i tak jest w korzystnym położeniu, bo jak pamiętają fani, 2014 roku, jako 35-latka, poddała się zabiegowi mrożenia jajeczek. Mimo to w rozmowie z dziennikarką "Party" uznała, że "ma już swoje lata", a ciąża w jej wieku łączy się z ryzykiem.
Ponieważ Asha coraz intensywniej domaga się rodzeństwa, Krupa i jej mąż, Douglas Nunes są otwarci na perspektywę adopcji:
Daliśmy sobie z mężem pół roku na podjęcie tej decyzji, ale nie wykluczam adopcji. Długo rozmawialiśmy na ten temat i doszliśmy do wniosku, że jest na świecie tyle dzieci, które potrzebują miłości, a my jesteśmy w stanie im tę miłość dać - zapewniła modelka.
Krupa stwierdziła, że nie miałaby nic przeciwko temu, by Asha poszła w jej ślady i zrobiła medialną karierę. Dziewczynka ma już za sobą debiut na ściance, bo towarzyszyła mamie podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed startem najnowszej odsłony "Top Model". Trzylatka, ku zaskoczeniu wszystkich, czuła się przed obiektywami jak ryba w wodzie, a tłum fotoreporterów i strzelające flesze w ogóle jej nie onieśmieliły. Przeciwnie, rozdawała uśmiechy zgromadzonym i słała im całusy.
Jurorka robi wszystko, by jej córka opanowała język polski. Babcia, mama Joanny, komunikuje się z Ashą tylko w tym języku. Joanna czyni podobnie, gdy są z córką same. Kiedy towarzyszy im Nunes, przechodzą na angielski. Modelka chce w niedalekiej posłać dziewczynkę do odpowiedniej placówki, by mogła doskonalić swój polski. Sama, od urodzenia mieszkając w USA, uczęszczała w soboty do polskiej szkoły. W tamtych czasach buntowała się przeciwko dodatkowym zajęciom, ale koniec końców przyznała, że bardzo na tym skorzystała.
Zdjęcia Joanny Krupy znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.