Joanna Kurska w 2016 roku zrezygnowała z pracy w TVP z powodu funkcji, jaką pełnił jej mąż. Po nagłym odwołaniu Jacka Kurskiego z początkiem września dowiedzieliśmy się, że sytuacja uległa zmianie, a żona byłego prezesa Telewizji Polskiej już rozpoczęła pracę jako producentka "Pytania na śniadanie". O jej nowej posadzie wypowiedziała się Anna Popek.
Dziennikarka w rozmowie z Jastrząb Post przyznała, że obecnie śniadaniówka zmierza w dobrym kierunku ze względu na wyniki, które są zdecydowanie wyższe od konkurencji. Dotychczasowa szefowa i prowadzący świetnie sprawdzali się w powierzonych im rolach i ma nadzieję, że Joanna Kurska będzie kontynuować dobrą passę "Pytania na śniadanie".
Tutaj w ostatnich latach udało się to osiągnąć. Myślę, że to jest i zasługa szefostwa i prowadzących, tematów, być może ładnej oprawy. Myślę, że ten kierunek był dobry. Nie wiem, w jaką stronę pójdzie nowa szefowa, ale wydaje mi się, że wie, na czym polega praca w telewizji i będzie kontynuowała tak pracę, żeby było nie gorzej, tylko lepiej - wyznała Anna Popek.
Kiedy sześć lat temu Joanna Kurska dla dobra małżeństwa odeszła z TVP, jej mąż złożył jej obietnicę. Od zawsze wiedział, że świetnie odnajduje się w telewizji i jest to jej ogromna pasja. Z tego powodu, kiedy został odwołany z funkcji prezesa, zadbał o to, aby Joanna Kurska mogło ponownie zostać producentką. Szybko otrzymała propozycję od Mateusza Matyszkowicza, a współpracownicy powitali ją bardzo ciepło.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!