Po głośnym rozstaniu Antek Królikowski i Joanna Opozda nie wypowiadali się publicznie o sytuacji między nimi, a do sądu trafił pozew rozwodowy, który złożył aktor. Od pewnego czasu publicznie "piorą brudy" i przerzucają się oskarżeniami dotyczącymi rodzicielstwa. Aktor zarzucił żonie, że ta utrudnia mu kontakty z dzieckiem. Niedawno przyznał zasmucony, że jego pradziadkowie nie poznali jeszcze Vincenta. Joanna odpowiedziała, że on z kolei nie wykazywał zainteresowania synem i nie płaci alimentów. Królikowski zdradził szczegóły pozwu i zapowiedział, że będzie walczył o opiekę nad półrocznym Vincentem. Pomimo że aktor układa sobie życie z nową partnerką i jak twierdzi, zmienił się i pragnie być ojcem dla syna, wciąż spotyka go wiele krytyki w mediach. Tym razem doszło do tego pod nowym zdjęciem na Instagramie.
Królikowski obecnie nie należy do ulubieńców Polaków. Wiele osób ma żal do niego, że zostawił ciężarną żonę i związał się z jej sąsiadką. Podpadł również, kiedy postanowił zorganizować zawody MMA, gdzie mieli się bić mężczyźni przypominający Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Pod jego zdjęciami często można zobaczyć negatywne komentarze. Aktor zdaje się tym nie przejmować, a czasem nawet wchodzi z obserwatorami w dialog. Tak też było tym razem.
Też mam swojego paparazzo. Dobrej soboty, kochani - napisał pod postem.
Obserwatorzy od razu wyczuli, że opis to przytyk w stronę Joanny Opozdy, która kilka dni temu opublikowała zdjęcie na Instagramie zrobione przez fotoreporterów przed premierą książki Ewy Minge.
Wiadomo, do kogo był opis pod zdjęciem. Tak typowo na złość robić komuś to trochę dziecinne. Dorośli ludzie, a jak dzieci, żeby w taki sposób dogryzać sobie.
Wśród komentujących znalazł się także Marek Molak. Kolega z branży nazwał Królikowskiego per "lagerfeldowy banan", nawiązując do koszulki od projektanta, którą ma na zdjęciu aktor. Na ten komentarz Antek postanowił odpowiedzieć.
Dzięki takim jak ty świat jest jeszcze gorszym miejscem - odpowiedział.
Pod komentarzem wybuchła dyskusja. Obserwatorki odpowiedziały aktorowi: "Przyganiał kocioł.", "I kto to mówi". Głos zabrał także autor pierwotnego komentarza.
Wiem. Ciężko pracuję na swoją spier***oną opinię. Piona.
Autorowi głównego komentarza z przekąsem odpowiedział:
Ja ciężej.
Jak widać, znalazły się także osoby, które broniły aktora.
Co sądzicie o postawie Królikowskiego?