W sobotę 27 sierpnia odbył się kolejny koncert w ramach Wakacyjnej Trasy Dwójki, połączony z obchodami okrągłego jubileuszu "Pytania na śniadanie". Wśród gospodarzy wieczoru nie mogło zabraknąć Tomasza Kammela, jednego z najbardziej lubianych prezenterów śniadaniówki. Poranny program gości na ekranach telewizorów już od dwóch dekad. W ciągu tych lat przed kamerami w studio stanęło już ponad 80 prowadzących. Ich dalsze losy potoczyły się różnie. Znajdują się wśród nich osoby, które nie mają już nic wspólnego z show-biznesem, a niektórzy, kontynuując medialną karierę, przeszli do konkurencyjnych stacji. Na tej liście figurują też m.in. Dorota Wellman i Marcin Prokop, aktualnie ze statusem megagwiazd, niemający sobie równych wśród gospodarzy śniadaniówek.
Jak się okazuje, Tomasz Kammel, tworzący w "PnŚ" ekranowy duet z Izabellą Krzan, dobrze wspomina poprzedników i ma dla nich wiele wdzięczności. Dał temu wyraz podczas sobotniego koncertu. W pewnym momencie zwrócił się do widowni z prośbą o aplauz dla byłych kolegów ze śniadaniówki TVP. Zaznaczył, że dostrzega i ceni ich wkład w rozwój programu, za co podziękował im ze sceny.
Dzisiaj myślimy także o naszych kolegach, którzy choć teraz pracują u konkurencji albo poszli swoją własną drogą, kiedyś przez lata tworzyli sukces "Pytania na śniadanie". I mam dziś do państwa prośbę — dla nich wszystkich wielkie brawa, bo bez nich "Pytanie na śniadanie" też by nie wyglądało tak, jak wygląda. Dziękujemy – zakomunikował zebranym dziennikarz.
Publiczność i telewidzowie mogli być zaskoczeni przemową Kammela, jednak nie da się zaprzeczyć, że prezenter wykazał się dużą klasą. Trzeba jednak wspomnieć, że wcześniej podpadł fanom, gdy nie skomentował odejścia Marzeny Rogalskiej, ekranowej partnerki z "PnŚ".
Jak wypadł waszym zdaniem? Sądzicie, że nieco się zrehabilitował?