Philecia La'Bounty na TikToku publikuje swoje doświadczenia związane z rakiem piersi. W lipcu opublikowała wideo, w którym opowiedziała, jak odkryła guzek na swojej piersi w 2018 roku. Kobieta udała się do darmowej kliniki w Long Beach w Kalifornii, ponieważ nie miała wówczas ubezpieczenia. Wyniki wykazały, że guz był "łagodną torbielą". Ze względu na młody wiek Philecii (miała wówczas 29 lat) i brak przypadków nowotworów w rodzinie, odmówiono jej wówczas wykonania mammografii. To był jednak dopiero początek jej problemów ze zdrowiem.
Wkrótce Philecia La'Bounty złożyła drugi wniosek o wykonanie mammografii. Po raz kolejny jej prośba została odrzucona.
Miałam idealne wyniki krwi, żadnych innych objawów, żadnych innych guzów, więc odmówiono mi innego leczenia. Powiedziano mi, że jestem za młoda na raka piersi i jestem zdrowa, a to tylko cysta - relacjonowała Philecia La'Bounty na TikToku.
Osiem miesięcy później kobieta wróciła do kliniki w Long Beach, ponieważ jej guz urósł o osiem centymetrów i zaczął być bardzo uciążliwy. Tym razem wykonano mammografię i ultrasonografię dla nagłych przypadków. Okazało się, że to nowotwór. Teraz kobieta w rozmowie z portalem Insider wyznała, że prawdopodobnie do końca życia będzie musiała poddawać się chemioterapii. Swoją historią chce zachęcić innych do poszukiwania odpowiedzi, gdy coś dzieje się z ich ciałem.
Jeśli mogę uratować jedno życie, jest to warte wszystkiego, co publikuję - dodała Philecia La'Bounty.
Philecia trafiła do ośrodka City of Hope w Duarte w Kalifornii. To tam zdiagnozowano u niej raka piersi w czwartym stadium, który rozprzestrzenił się na płuca, węzły chłonne i mostek.