30 lipca na Festiwalu Kabaretu w Koszalinie Neo-Nówka zaprezentowała skecz, w którym żartowano z rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz Telewizji Publicznej. Występ komików wywołał spore kontrowersje, a sami zainteresowani zdążyli już ustosunkować się do krytycznych komentarzy. 3 sierpnia pojawili się również na festiwalu Pol'and'Rock.
Neo-Nówka przedstawiła zgromadzonej na festiwalu publiczności historię ojca i syna, którzy kłócili się o spadek. Jednocześnie mieli zupełnie inne poglądy polityczne. Starszy z bohaterów był fanem Jarosława, co nie podobało się jego dziecku. Gdy ze sceny padły słowa: "Monarchia powinna wrócić do tego kraju, a Jarosław powinien zostać królem", a syn komentuje: "Bylibyśmy pierwszym krajem, w którym po śmierci króla władzę przejmie kot", widzowie zaczęli klaskać, krzyczeć oraz skandować hasło "jeb** PiS".
Po występie dziennikarze portalu Onet.pl zapytali osoby uczestniczące w wydarzeniu, jak podobał im się skecz.
Było tu powiedziane dużo rzeczy, z którymi się zgadzam. Aspekty społeczne zostały poruszone w tych skeczach w taki sposób, że - mam wrażenie - odpowiednio została odzwierciedlona rzeczywistość, która nas otacza. Że mówione to było nie tylko przez członków kabaretu, ale właściwie też przez nas. Czułam, jakby mówili moim głosem. Czułam się przez nich dobrze reprezentowana.
Kabarety zawsze się śmiały z Polski i Polaków. Przez tyle lat Polacy rozumieli te żarty. Rozumieli je też politycy i sami z siebie potrafili się też śmiać. Ale nastały takie czasy, gdy dla części Polaków takie żarty nie są śmieszne. Ale też nie potrafią zrozumieć, że to nasza Polska w krzywym zwierciadle. Przyznam, że podczas tego występu był trochę śmiech przez łzy - czytamy na stronie Onetu.
Skecz "Wigilia 2022" był transmitowany w Polsacie. W poniższym artykule możecie przeczytać, jak pracownicy stacji zareagowali na kontrowersyjne żarty.