Niedawno media informowały o podejrzanych darowiznach księcia Karola. Miał je otrzymywać od szejka z Kataru w latach 2011-2015, który w zamian oczekiwał przywilejów, czyli m.in. brytyjskiego obywatelstwa. Teraz do wstrząsających informacji dotarł tygodnik "The Sunday Times". Według ustaleń brytyjskich dziennikarzy fundacja charytatywna księcia Karola przyjęła ogromną sumę pieniędzy od rodziny Osamy bin Ladena.
Fundusz Charytatywny księcia Karola miał w 2013 roku otrzymać milion funtów od Bakra i Shafiqa bin Ladena. Zbieżność nazwisk nie jest tutaj przypadkowa. Darczyńcy są przyrodnimi braćmi terrorysty Osamy bin Ladena, który stał za zamachami z 11 września 2001 roku. Według "The Sunday Times" monarcha spotkał się z rodziną przywódcy Al-Kaidy raptem trzy miesiące przed atakami na World Trade Center. Do spotkania doszło w u saudyjskiego polityka Khalida Al-Faisala Al-Sauda.
To jednak nie koniec. Również cztery tygodnie po zamachu, który wstrząsnął światem, książę Karol spotykał się z Bakrem bin Ladenem w swojej rezydencji Highgrove House w Gloucestershire.
Należy jednak wyraźnie podkreślić, że rodzina już w latach 80. wyklęła Osamę. Klan bin Ladenów jest potężny w Arabii Saudyjskiej od lat 60. ubiegłego wieku. Centrum ich biznesu stanowi Saudi Binladin Group, czyli potężny holding, zatrudniający na świecie ponad 100 tys. osób.