• Link został skopiowany

Były partner Sylwii Bomby zmarł wcześniej? "Policja miała problemy, aby wejść do środka"

Media obiegła wiadomość, że nie żyje były partner Sylwii Bomby. Jacek Ochman miał przegrać walkę z nałogiem. Teraz na światło dzienne wypłynęły nowe informacje, których udzielił sąsiad denata.
Nie żyje były partner Sylwii Bomby. Ujawniono okoliczności śmierci Jacka Ochmana
Fot. Kapif

Sylwia Bomba i Jacek Ochman przez lata tworzyli parę. Doczekali się córki Antoniny, ale ich relacja nie przetrwała próby czasu. Pojawiły się informacje, że mężczyzna zmarł w tragicznych okolicznościach 26 lipca w wyniku przedawkowania alkoholu. Wówczas wyszło na jaw, że zmagał się z uzależnieniem i mimo prób pomocy ze strony celebrytki, nie udało mu się zerwać z destrukcyjnymi zachowaniami. Gwiazda w trudnym czasie może liczyć na wsparcie fanów. Tymczasem podano, w jakich okolicznościach miało dojść do śmierci byłego prezesa Znicza Pruszków. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Zostańmy przyjaciółmi" w praktyce. Te znany pary rozstały się, ale pozostały w doskonałych relacjach

Zobacz wideo Doda drze koty ze Stępniem. Sylwia Bomba tego uniknęła. Jakim cudem?

Nie żyje były partner Sylwii Bomby. Ujawniono okoliczności śmierci Jacka Ochmana 

Sylwia Bomba od momentu, w którym poinformowała o rozstaniu z Jackiem Ochmanem, nie chciała zdradzać powodów rozstania. Przyznała jednak, że to ona postanowiła zakończyć relację. Celebrytka miała wielokrotnie wspierać go w walce z uzależnieniem i próbować wyciągnąć z nałogu, który w tragiczny sposób zebrał swoje żniwo. Portal przeambitni.pl dotarł do sąsiada mężczyzny, który podał, że ten we wtorek wieczorem został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu na jednym z warszawskich osiedli. To może wskazywać, że do zgonu doszło wcześniej, niż podają media. Do akcji została zaangażowana policja i straż pożarna. 

We wtorek wieczorem ktoś wezwał policję, pewnie ze względu na nieprzyjemny zapach wydostający się z jednego z mieszkań już od tygodnia. Wszyscy wiedzieli, że ten pan ma problemy z alkoholem. Kiedyś nawet wybrał się zakrwawiony w slipach do sklepu po alkohol na krechę. Ogólnie policja miała problemy, aby wejść do środka, ale w końcu im się udało i wywieźli ciało w czarnym worku. Przyjechała też straż pożarna, aby pomóc - powiedział sąsiad Ochmana.

Jak do tej pory Sylwia Bomba nie skomentowała tragicznych informacji na temat śmierci byłego partnera. Zdjęcia z interwencji pojawiły się na stronie portalu

Gdzie można szukać pomocy?

Masz problem z alkoholem lub potrzebujesz pomocy? Skontaktuj się ze Wspólnotą Anonimowych Alkoholików przez stronę internetową lub telefon: (22) 828 04 94 albo 801 033 242.

Więcej o: