Transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony elektryzuje rodzime media. Jednak szaleństwo wokół piłkarza ma miejsce nie tylko w Polsce. Kibice katalońskiego klubu traktują Polaka jak bohatera, który ma sprawić, że ich ukochana drużyna znów będzie zdobywała trofea. Przed kolejnym treningiem tłum fanów czekał na Roberta, by go zobaczyć i poprosić o autograf.
Lewandowski jest już w Miami, gdzie FC Barcelona przygotowuje się do kolejnego sezony. Robert spotkał się z kolegami z drużyny, co zostało uwiecznione na nagraniu.
Piłkarz podszedł do każdego z zawodników, by uścisnąć rękę i zamienić dwa słowa. Duży szacunek Lewy okazał również kibicom, którzy czekali na niego na trybunach obiektu treningowego. Kapitan reprezentacji Polski podszedł do nich i cierpliwie rozdawał autografy i robił pamiątkowe zdjęcia. Nie każdego byłoby stać na taki gest.
Robert do tej pory nie trenował jeszcze z nowymi kolegami. Pierwszy raz ma wziąć udział w zajęciach we wtorek. Tego dnia późnym wieczorem ma odbyć się również mecz kontrolny przeciwko drużynie Inter Miami. Hiszpański dziennik "AS" przekonują jednak, że jest jeszcze za wcześnie, by Polak wystąpił w spotkaniu.
Jest całkowicie wykluczone, że Lewandowski zadebiutuje we wtorek.
Robert Lewandowski miał kosztować FC Barcelonę łącznie 50 milionów euro. Cały transfer przeciągał się tygodniami, bo na początku Bayern stał twardo na stanowisku, że żadne pieniądze nie skłonią ich do sprzedaży Polaka.