• Link został skopiowany

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk żali się na więzienne menu. Najbardziej nie smakowały mu ziemniaki. "Wielkie oszustwo"

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk przez pięć miesięcy przebywał w więzieniu. Przyznał, że czuje się oszukany. Wszystko przez serwowane w placówce menu.
Krzysztof 'Diablo' Włodarczyk
Fot. Kapif; guvo59/Pixabay (Pixabay License)

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk 1 lipca wyszedł z więzienia. Teraz żali się na warunki w zakładzie karnym. Okazuje się, że najgorzej wspomina więzienną kuchnię.

Zobacz wideo Krzysztof Włodarczyk wyszedł z aresztu. "To było wzruszające spotkanie"

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk mówi o rozgotowanych ziemniakach

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk od stycznia 2021 przebywał w więzieniu. Pięściarz trafił za kratki za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ten został nałożony na niego w 2018 roku. Sportowiec przyznał się do tego, że złamał prawo. 

 Musiałem jakoś zarabiać. Płacę alimenty na dwójkę dzieci. A jak pan myśli, z czego ja żyję? Tylko z tego, co zarobię na ringu? Nie. Ja żyje też z tego, że pojadę gdzieś, gdzie opowiem o sobie, przeprowadzę trening itd. Z takich rzeczy również zarabiam pieniądze - tłumaczył się w rozmowie z "Faktem".

Teraz Włodarczyk w rozmowie z "Super Expressem" postanowił opowiedzieć o doświadczeniach z zakładu karnego. Okazuje się, że jego największą bolączką było więzienne menu.

To jedzenie... to jest poniżej czegokolwiek. To nie jest jedzenie. I na Służewcu, i na Grochowie - nie będę wam nawet mówił, bo nie uwierzycie - zaczał.

A później opowiadał o rozgotowanych ziemniakach, które mu serwowano:

Co jest napisane w menu, to jedno wielkie oszustwo. Nie ma nawet jednej dziesiątej tego! Oczywiście są ziemniaki, ale rozgotowane lub mocno nawodnione. Dopóki są ciepłe, kilka kęsów można złapać, ale tak to się nie nadaje.

Pięściarz miał jednak szczęście, gdyż rodzina go odwiedzała i dokarmiała.

Dożywiałem się... Gdybym nie miał pomocy z zewnątrz, to byłaby tragedia - żalił się.

Włodarczyk teraz stara się nadrabiać czas spędzony w więzieniu. Ostatnio pojawił się u boku partnerki Karoliny Olszewskiej i ich córki, trzyletniej Marii na warszawskim Służewcu, by podziwiać wyścigi konne. 

Więcej o: