Księżna Charlene od 11 lat jest żoną monakijskiego księcia Alberta. Już od początku ich małżeństwa jest nazywana "najsmutniejszą księżną na świecie". Chwilę przed ślubem wyszło na jaw, że jej partner ma nieślubne dziecko, a Wittstock po próbie ucieczki z kraju szła zapłakana do ołtarza.
W ubiegłym roku Charlene Wittstock wybrała się w podróż do RPA, gdzie miała cierpieć na tajemniczą chorobę. Kolejne miesiące spędzała w Afryce i Szwajcarii, aby następnie wrócić do Monako i obowiązków w rodzinie królewskiej. Jakiś czas temu udzieliła wywiadu, w którym zapytana o zdrady księcia Alberta wymijająco odpowiedziała, że mąż robi wszystko, aby uchronić najbliższych. To jednak nie uciszyło plotek.
Na Instagramie księżnej ukazało się nagranie, na którym mogliśmy zobaczyć dwie grafiki wykonane przez Junaida Senechala-Senekala. Jedna z nich szczególnie zaniepokoiła obserwatorów, bowiem można było dostrzec smutną Charlene Wittstock. Druga z kolei przedstawia kobiece ciało. Fani szybko zaczęli wysyłać słowa wsparcia.
W waszej rodzinie nikt nie jest szczęśliwy. Pałac okazuje się więzieniem. Mam nadzieję, że odnajdziecie radość. Życzę wam tego.
To wiele mówi.
Tak mi przykro z powodu twojego smutku - czytamy w komentarzach.
Okazuje się, że grafiki zostały stworzone na potrzeby pierwszej kolekcji NFT księżnej Charlene. Zostaną one sprzedane na dobroczynnej aukcji w formie tokenu, czyli wyłącznych praw do danego pliku. Dochód zostanie przekazany na rzecz dzieci z Afryki.
Myślicie, że księżna za pośrednictwem postu chciała przekazać obserwatorom sekretną wiadomość?
Zobacz też: Książę Albert poślubił Charlene 11 lat temu. Przypominamy jej wyjątkową kreację