Więcej o rodzinach królewskich przeczytasz w tekstach na Gazeta.pl.
"New Idea" opublikował zdjęcie z majowego lunchu księcia Alberta z 19-letnim synem. W 2005 roku jeszcze wypierał się chłopaka. W końcu władca Monako został postawiony pod ścianą i przyznał się, że Alexandre Coste jest jego dzieckiem. Czyżby teraz chciał nadrobić stracone lata?
W 2011 roku, podczas ślubu, księżna Charlene wyglądała jak najsmutniejsza panna młoda na świecie. Podobno o tym, że książę Albert ma dwójkę nieślubnych dzieci, dowiedziała się kilka dni przed ceremonią. Wiedziała już, że miał córkę Jaśminę Grimaldi, która przyszła na świat w 1992 roku. Albert ma też nieślubnego syna, który urodził się w 2003 roku. Jako że książę początkowo wypierał się, że Alexandre Coste jest jego dzieckiem, matka chłopaka zagroziła, że zleci badania potwierdzające ojcostwo. To sprawiło, że Albert nie mógł dalej kłamać i w lipcu 2005 roku przyznał, że Alexandre jest jego synem.
Ostatnio podobno kontakty między ojcem a synem znacznie się polepszyły i Albert naprawdę się zaczął starać. 25 maja książę był widziany podczas lunchu w Nicei z 19-letnim już Alexandre. Australijski magazyn "New Idea" opublikował fotografie mężczyzn ze spotkania.
Na Instagramie można znaleźć sporo zdjęć, na których widać ojca i syna.
W 2020 roku kolejna kobieta informowała, że ma córkę z księciem Monako. Ponoć poznała syna Grace Kelly ponad 15 lat temu w klubie, w czasie wycieczki po Europie. Z informacji przedstawionych przez jej prawnika wynika, że gdy mężczyzna dowiedział się o córce, wszystkiego się wyparł i zerwał z nią kontakt.