• Link został skopiowany

O życie księżnej Diany walczył 25 lat temu. Lekarz, który ją ratował, do dziś pamięta tę tragiczną noc

31 sierpnia 2022 roku minie 25 lat, odkąd księżna Diana zmarła wskutek tragicznego wypadku. Odpowiedzialny za ratowanie żony księcia Karola chirurg MonSef Dahman opowiedział, jak wyglądały ostatnie godziny życia uwielbianej przez cały świat księżnej.
księżna Diana, książę William
Agencja Gazeta

Więcej o brytyjskiej rodzinie królewskiej przeczytasz na Gazeta.pl

Wypadek, który doprowadził do śmierci księżnej Diany, wydarzył się 24 minuty po północy w paryskim tunelu Alma. W wyniku zderzenia samochodu z uciekającą przed paparazzi księżną na miejscu zginęli Dodi Al-Fayed i jego ochroniarz, którzy także znajdowali się w pojeździe. Żona księcia Karola była osłabiona, ale przytomna i początkowo nic nie wskazywało, że obrażenia, które odniosła, są aż tak poważne. Księżna Diana została przewieziona do szpitala Pitié-Salpêtrière, gdzie największą rolę w walce o jej życie odegrał przebywający wówczas na dyżurze chirurg MonSef Dahman. W rozmowie z "Daily Mail" wspomniał, co wydarzyło się wtedy w paryskiej klinice.

Zobacz wideo Nieznane fakty życia księżnej Diany

Chirurg, który ratował księżną Dianę, wspomina chwile po jej wypadku

MonSef Dahman podkreślił, że zdecydował się opowiedzieć o szczegółach tej nocy, aby raz na zawsze uciszyć pogłoski, jakby francuscy lekarze mieli odegrać rolę w "pozbyciu się" brytyjskiej księżnej. Teorii spiskowych na temat jej śmierci przez lata narosło bardzo wiele, a jedna z nich głosi, że synowa królowej Elżbiety II padła ofiarą spisku.

Lekarz podkreślił, że wszyscy bardzo ciężko pracowali, aby uratować księżną Dianę. Dahman początkowo nie wiedział, kim jest kobieta z wypadku, jednak szybko zorientował się, ze sprawa jest bardzo poważna.

Otrzymałem telefon od Bruna Riou, starszego stażem anestezjologa, który powiedział, że mam udać się na izbę przyjęć. Nie powiedziano mi, że chodzi o księżną Dianę (...) W Pitié-Salpêtrière jest bardzo silna hierarchia, więc w sytuacji, gdy wzywa cię tak wysoko postawiony lekarz, oznacza to, że wypadek jest poważny - relacjonował chirurg.

Dahman dopiero po stawieniu się na miejscu został poinformowany, co się wydarzyło. Zauważył o wiele większe niż zazwyczaj poruszenie. Po przewiezieniu do szpitala księżna Diana została poddana prześwietleniu, które wykazało bardzo poważne krwawienie wewnętrzne. Nadmiar płynu był usuwany z klatki piersiowej, jednak krwotok nie ustawał. Ok. godziny drugiej w nocy doszło do zatrzymania akcji serca, a stan zdrowia księżnej stał się krytyczny. Podjęto wówczas decyzję o przeprowadzeniu operacji.

Mimo zabiegu stan księżnej Diany stale się pogarszał ze względu na ilość krwi, którą traciła. Do kliniki ściągnięto jednego z najlepszych francuskich kardiologów, któremu udało się ustalić, że główną przyczyną krwawienia jest uszkodzenie żyły płucnej. Mimo że udało się je zatrzymać, serce brytyjskiej księżnej nie zaczęło ponownie bić. Jej śmierć ogłoszono o godzinie 4 rano.

Mocno walczyliśmy, bardzo się staraliśmy, naprawdę bardzo. Szczerze mówiąc, kiedy pracuje się w takich warunkach, nie dostrzega się upływu czasu. Jedyne, co było ważne, to aby zrobić wszystko, co możliwe dla tej młodej kobiety - wspomina Dahman.

Chirurg opowiedział również o tym, co działo się w kolejnych dniach. Gdy informacje o śmierci księżnej Diany oraz o tym, gdzie prowadzono walkę o jej życie, ujrzały światło dzienne, do szpitala Pitié-Salpêtrière zaczęli przyjeżdżać przedstawiciele mediów.

To publiczny szpital. Księżna była leczona w budynku, w którym znajdują się także inni pacjenci. Widzieliśmy ludzi przebierających się za pracowników szpitala, usiłujących uzyskać informacje. Ochrona miała pełne ręce roboty - wspomina.

Daily Mail poinformował również, że kilka lat po śmierci księżnej Diany ukazał się raport brytyjskiego patologa dr. Richarda Shepherda, który analizował pracę francuskich lekarzy. Nie stwierdził żadnych nieprawidłowości i podkreślił, że wszystkie dowody wskazują na to, że żadne inne leczenie nie przyniosłoby niestety innego efektu.

Oficjalny komunikat w sprawie śmierci księżnej Diany został wygłoszony przez królową Elżbietę II dopiero 5 września, dzień przed pogrzebem. Księżna Diana została pochowana w Althorp podczas prywatnej uroczystości, w której udział wzięły jedynie osoby z jej najbliższej rodziny. W chwili śmierci miała 36 lat.

Więcej o: