Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl
Informację o śmierci Gleycy Correii przekazał związany blisko z jej rodziną ksiądz Lidiane Alves Oliveira w rozmowie z "The Mirror". Miss Brazylii zmarła w szpitalu w Macae nieco ponad dwa miesiące po zabiegu usunięcia migdałków, który przeszła w kwietniu tego roku. Jak poinformował duchowny, pięć dni później Correia doznała krwotoku i ponownie znalazła się w szpitalu. Doszło u niej do zatrzymania akcji serca, w wyniku którego zapadła w śpiączkę. 20 czerwca lekarze stwierdzili zgon.
Jak informuje "New York Post", ciało Correi zostało przewiezione do lekarza sądowego, który przeprowadził sekcję zwłok. Pastor Jak Abreu, również blisko związany z rodziną zmarłej, przekazał kondolencje i poinformował w instagramowym poście, że rodzice Gleycy Correii mają podejrzenia, iż podczas zabiegu mogło dojść do błędu w sztuce lekarskiej. Póki co wyniki autopsji nie zostały ujawnione. Nie jest też jasne, czy rodzice Correii zamierzają podjąć kroki prawne wobec chirurga, który przeprowadzał zabieg ich córki. Miss została pochowana we wtorek 21 czerwca.
Gleycy Correia pochodziła z ubogiej rodziny. Jako nastolatka zaczęła brać udział w konkursach piękności, a w wieku 23 lat otrzymała tytuł Miss United Continents Brazil. Przez kolejne lata zajmowała się modelingiem, pracowała także jako specjalistka medycyny estetycznej, zajmując się m.in. usuwaniem blizn, tatuaży czy modelowaniem kształtu ust. Wykonywała również makijaż permanentny. Wynikami pracy chwaliła się często na Instagramie, a po tym, jak zapadła w śpiączkę, jej konto przejęła rodzina.