Festiwal w Opolu podzielił widzów przez przestarzały repertuar. "PRL wraca z całą mocą"

Pierwszy dzień Festiwalu w Opolu nie przypadł do gustu wielu widzom. Zarzucają oni organizatorom przestarzały repertuar i kiepską organizację imprezy.

Więcej informacji i ciekawostek ze świata show-biznesu znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Pierwszy dzień 59. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu już za nami. W piątek na scenie pojawiła się m.in. Krystyna Giżowska, Halina Mlynkova, Halina Frąckowiak czy Justyna Steczkowska. Opinie o scenicznych popisach gwiazd są bardzo różne. Nie brakuje negatywnych głosów, według których dobrany repertuar był zbyt przestarzały. 

Zobacz wideo Ralph Kaminski: Kiedyś największym marzeniem było zagrać na scenie alternatywnej festiwalu w Opolu

Fala krytyki pod adresem TVP i kiepskiej organizacji Festiwalu w Opolu

W mediach społecznościowych internauci na bieżąca komentowali przebieg festiwalu. Na Twitterze nie brakowało negatywnych opinii na temat doboru repertuaru i samej organizacji imprezy.

Ktokolwiek odpowiada na tym evencie za scenografię, będzie się za nią tłumaczył w piekle. Nie każcie mi nawet wspominać o muzyce. Jak można było, tak zepsuć ważną część polskiej kultury?
PRL wraca z całą mocą. Kryzys, inflacja, kartki na węgiel i Opole z repertuarem jak z antykwariatu.
Moi rodzice włączyli Opole i lecą jakieś bardzo stare piosenki dla staruszków. Im się to chyba podoba, ale dla mnie tam nic nie ma ciekawego.

Pojawiły się oczywiście komentarze internautów, którzy bronią organizatorów imprezy. 

Mi się podoba tegoroczne Opole. Na pewno lepsze niż rok temu i na szczęście zrezygnowano z koncertu piosenki literackiej. 
Może jestem stary, ale ja jestem zachwycony. Różnica pokoleń.

Jakie są wasze wrażenia po pierwszych koncertach Festiwalu w Opolu?

Więcej o: