Więcej informacji ze świata znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Deborah James jest dziennikarką BBC, która od dłuższego czasu choruje na nowotwór jelita. W ciągu kilku ostatnich miesięcy zrobiło się o niej głośno za sprawą wpisów w mediach społecznościowych, w których otwarcie mówi o śmierci.
James niedawno napisała artykuł dla "The Sun", w którym opowiedziała o swoich uczuciach w związku ze świadomością śmiertelnej choroby.
Umieranie jest naprawdę trudne. W tym tygodniu pożerała mnie złość. Szczerze mówiąc, byłam prawdziwą suką. Krzyczałam na ludzi i odpychałam ich od siebie. Jestem zła na to, co się ze mną dzieje. Nie chcę umierać.
Choroba 40-latki w ostatnim czasie bardzo się rozwinęła. Nowotwór osiągnął czwarty stopień zaawansowania, przez co dziennikarka nie jest teraz w stanie nawet samodzielnie się poruszać. Niemniej, pod najnowszym postem wyznała, że cały czas stara się odnajdywać szczęście w gronie najbliższych.
Tak więc z pomocą mojej siostry i siostrzenicy, dzieci upiekły ciasto i zrobiły niezły bałagan, a ja wytropiłam wszystkie srebrne lampki w ostatniej chwili, jakie udało mi się znaleźć! Uwielbiam przygotowywać dekoracje stołowe na imprezy. Czuję się zachwycona, że mogę przekazać cechę pociągu imprezowego reszcie rodziny.
Deborah James jakiś czas temu zaczęła zbiórkę na rzecz badań onkologicznych. Liczyła, że uda jej się zebrać przynajmniej 200 tys. funtów, skończyło się na 6,6 mln funtów. W maju książę William uhonorował ją tytułem damy za zasługi na rzecz pacjentów chorych na raka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!