Więcej informacji na temat rodziny królewskiej znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Za nami obchody Platynowego Jubileuszu, które zorganizowano z okazji 70. rocznicy wstąpienia królowej Elżbiety II na tron. W sobotę 4 czerwca odbył się wielki koncert na jej cześć z udziałem największych muzycznych gwiazd. Pod koniec wydarzenia na scenę wszedł książę Karol, który wygłosił poruszającą przemowę. Zwrócił się w niej do monarchini, nazywając ją "mamusią". To nie pierwszy raz, gdy monarcha użył tego zwrotu publicznie.
Królowa nie wzięła udziału w sobotnim koncercie. Z pewnością jednak śledziła transmitowane w telewizji wydarzenie i słyszała przemówienie syna, który rozpoczął je od wspomnianych słów.
Wasza Wysokość, mamusiu. Byłaś z nami w trudnych czasach i łączysz nas razem, aby celebrować chwile dumy, radości i szczęścia. Śmiejesz się z nami i płaczesz, a co najważniejsze, byłaś z nami przez te 70 lat.
Teraz media przypominają 2018 rok i uroczyste obchody 92. urodzin królowej. Wtedy książę Karol w swoim przemówieniu zwrócił się do monarchini dokładnie tak samo. Solenizantka była tym sformułowaniem wyraźnie zaskoczona.
Królowa, słysząc słowo "mamusiu", przewróciła oczami, a zebrani goście zareagowali gromkim śmiechem. Gest księcia Karola był zaskakujący, rodzina królewska dba bowiem o dworską etykietę i bardzo rzadko pozwala sobie na okazywanie czułości publicznie.