Więcej o życiu prywatnym gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl.
Antek Królikowski w dalszym ciągu robi sobie przerwę od social mediów. Aktor po głośnych skandalach skupia się teraz na sobie. Joanna Opozda od czasu porodu jest samodzielną mamą. Wydawało się, że Królikowski jest w miarę zaangażowany w wychowanie syna. Niedawno został przyłapany pod blokiem Opozdy, jednak nie zastał aktorki i małego Vincenta. Rzekomo próbował umówić się na spotkanie z synem, ale nie mógł ustalić z byłą partnerką dogodnego terminu. Wyznanie informatora z otoczenia byłej pary temu przeczy. Mocne słowa.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Te gwiazdy wybrały kontrowersyjne metody wychowawcze. Krupa prowadzała córkę na smyczy, a Zborowska-Neves swoją ugryzła
Antek Królikowski nie ukrywał ekscytacji, gdy wyszło na jaw, że razem z Joanną Opozdą oczekują syna. Vincent przyszedł na świat, gdy Opozda i Królikowski zakończyli związek. Z początku aktor chętnie publikował zdjęcia ze swoją pociechą. To się zmieniło, gdy zniknął z Instagrama.
Nie zabrakło spekulacji, że Antek domaga się więcej spotkań z synem, jednak nie może porozumieć się z żoną. Na te słowa zareagowała osoba z otoczenia pary, która w rozmowie z portalem Jastrząb Post wyjawiła, że aktor ma zgoła inne podejście do wychowywania syna. Rzekomo ma organizować "ustawki" z fotoreporterami, gdy wybiera się w odwiedziny do Vincenta, a wszystko po to, by podreperować wizerunek.
Antek nie interesuje się dzieckiem. Nie jest prawdą, że zabiega o spotkania, jest zbyt zajęty swoim życiem i wakacjami z nową kochanką. Syna widział kilka razy od jego narodzin. Dziwnym trafem zawsze kiedy jedzie pod blok Joanny, towarzyszą mu paparazzi. Joasia widzi, co się dzieje i ma dość jego ustawek i wykorzystywania małego Vincenta do ratowania wizerunku - wyjawił informator w rozmowie z portalem.
Te wyznanie raczej nie pomoże w naprawianiu wizerunku Antka Królikowskiego.