Bądź na bieżąco. Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl
Ostatnie miesiące są wyjątkowo ciężkie dla Joanny Opozdy. Aktora nie może w spokoju cieszyć się macierzyństwem. Jeszcze przed narodzinami jej syna wybuchł medialny skandal. Okazało się, że ojciec dziecka, Antoni Królikowski postanowił rozstać się ze swoją żoną i związał się z inną kobietą. Obecnie wiemy, że został złożony pozew rozwodowy. Teraz dowiadujemy się, że wynajętej przez Joannę Opozdę posesji pojawił się włamywacz. Aktorka pozostawiła mu wiadomość w mediach społecznościowych.
Na InstaStories celebrytki pojawił się niepokojący wpis. Wynika z niego, że ktoś naruszył jej prywatność i włamał się na wynajętą posesję.
Chciałam tylko poinformować osobę, która wczoraj włamała się na prywatną posesję, którą wynajęłam i robiła mi zdjęcia z ukrycia, że na całym terenie jest monitoring. Wszędzie są znaki "zakaz wjazdu" i "teren prywatny". Człowieku! Że chciało Ci się taki kawał z Warszawy jechać i siedzieć w krzakach to się dziwię. Wiem, że teraz rozsyłasz zdjęcia do wszystkich portali licząc, że ktoś tak jak ty złamie prawo i je opublikuje. Dla twojej wiadomości - to, co zrobiłeś jest nielegalne.
Wszystko wskazuje na to, że Joanna Opozda nie poprzestanie na instagramowej wiadomości, a włamywacz poniesie konsekwencje prawne. 26 maja aktorkę spotkały jednak także przyjemniejsze rzeczy. To przecież jej pierwszy Dzień Matki, który mogła spędzać ze swoim synem Vincentem.