Eurowizja 2022. Nie tylko prowadzący okazali wsparcie Ukrainie. Niemcy i Islandia z dosadnym apelem

Nikola Siwik

14 maja 2022, 22:50

Podczas finału 66. konkursu Eurowizji Ukraina uważana jest za jednego z tegorocznych faworytów do zwycięstwa. Kalush Orchestra wystąpił na scenie jako 12. uczestnik, a prowadzący wydarzenie nawiązali wówczas do wojny. Nie tylko oni.

Eurowizja 2022. Na scenie nie zabrakło nawiązań do sytuacji rozgrywającej się w Ukrainie — Fot. Luca Bruno / AP Photo

Bądź na bieżąco. Więcej o konkursie Eurowizji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

66. Konkurs Piosenki Eurowizji za sprawą zwycięstwa Maneskin w 2021 roku odbywa się w Turynie. Nie jest tajemnicą, że ukraiński zespół ma ogromne szanse na zwycięstwo. Kraj ten od kilku miesięcy musi mierzyć się z rosyjską agresją. Mimo że zespołowi zabroniono występu z wyraźnym naciskiem na wojnę, to prowadzący, jak i sami artyści reprezentujący inne kraje nie zamierzali nabierać wody w usta. Na scenie nie zabrakło dyskretnych akcentów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nagie pośladki na scenie i Polska oskarżana o plagiat. Kontrowersji podczas Eurowizji było o wiele więcej

Zobacz wideo Jak wojna Rosji z Ukrainą postrzegana jest na świecie? Prof. Legucka: Indie i Afryka powielają rosyjską propagandę

Eurowizja 2022. Na scenie nie zabrakło nawiązań do sytuacji rozgrywającej się w Ukrainie

Wielki Finał Eurowizji 2022 rozpoczął się od występu reprezentantów Czech. O zwycięstwo walczy aż 25 krajów. Ukraina i jej reprezentanci, Kalush Orchestra dali niesamowity popis talentu. Po ich występie prowadzący wypowiedzieli ważne przesłanie: "Sława Ukrainie", publicznie prosząc o wsparcie dla kraju.

ZOBACZ: Eurowizja 2022. Ukraina podczas finału. "Sława Ukrainie". Prowadzący także zabrali głos w sprawie wojny

Po Ukrainie na scenie wystąpił reprezentant Niemiec, Malik Harris z utworem "Rockstars". W oczy rzucała się oryginalna gitara artysty, na której można było zauważyć flagę Ukrainy i wymowny napis z białych liter "peace", nawołujący do zawarcia pokoju.